Igor Sypniewski nie żyje. ŁKS okryty żałobą. Zmarł Igor Sypniewski, były piłkarz ŁKS i reprezentant Polski

Dariusz Kuczmera
Igor Sypniewski nie żyje.. Tę smutną informację przekazali nam Marek Łopiński, były prezes i kierownik drużyny ŁKS, dziś nasz felietonista oraz kustosz pamięci ŁKS Jacek Bogusiak.

Nie żyje Igor Sypniewski, wielce utalentowany piłkarz, wychowanek ŁKS. Za tydzień obchodziłby 48 urodziny. Zmarł w nocy z czwartku na piątek.

Sypniewski wystąpił dwa razy w reprezentacji Polski

Sypniewski zagrał dwa razy w reprezentacji Polski za selekcjonerów Janusza Wójcika - przeciwko Nowej Zelandii w 1999 roku i Jerzego Engela - przeciwko Kamerunowi w 2001 roku.

Sypniewski urodził się 10 listopada 1974 roku w Łodzi. Występował m.in. w klubach: ŁKS Łódź, Orzeł Łódź, Ceramika Opoczno, AO Kawala, Panathinaikos Ateny, OFI Kreta, RKS Radomsko, Wisła Kraków, Kallithea FC, Halmstads BK, Malmö FF i Trelleborgs FF. Zagrał dwa razy w reprezentacji Polski.

Debiutował w ŁKS 8 sierpnia 1993 roku w meczu przy alei Unii ŁKS - Miliarder Pniewy (1:0). Wszedł na boisko w podstawowym składzie, razem z takimi zasłużonymi dla ŁKS zawodnikami jak: Andrzej Woźniak, Witold Bendkowski, Marek Chojnacki, Rafał Pawlak, Grzegorz Krysiak, Zdzisław Leszczyński, Dariusz Podolski, Dariusz Nowacki, Tomasz Wieszczycki, Tomasz Lenart.

W debiucie w ŁKS Sypniewski był bardzo spięty

„Sypek” był bardzo spięty w debiucie, nie pokazał w pełni swoich wielkich umiejętności. Został zmieniony w 36 minucie przez Mariusza Gałaja. Spiker tamtego meczu, nieżyjący już red. Andrzej Szymański mówił do mikrofonu, gdy młody Igor schodził z boiska: „Igor nie martw się, następnym razem będzie lepiej”.

Miał Aszu rację. Było lepiej, dużo lepiej, choć na następny mecz w barwach ŁKS musiał czekać prawie dwa lata. Zagrał 14 czerwca 1995 roku w meczu z Górnikiem Zabrze (4:1), zastępując na ostatnie 11 minut Daniela Dubickiego. Później przeszedł do Ceramiki Opoczno, z której wyjechał do Grecji i jego kariera nabrała niesamowitego tempa. Nie każdy wytrzymałby taką karuzelę nastrojów.

W autobiografii „Zasypany” opowiedział o swoich alkoholiźmie

Były piłkarz ŁKS, to jeden z największych talentów polskiej piłki. Sypniewski, który ma na koncie mecze i gole w Lidze Mistrzów w barwach greckiego Panathinaikosu Ateny (pokonał m.in. słynnego Davida Seamana z Arsenalu), w 2006 roku miał wielki udział w powrocie ŁKS do ekstraklasy. Później wyjechał do Szwecji, gdzie grał z powodzeniem kilka lat wcześniej. Problemy osobiste sprawiły, że nie był w stanie wykorzystać swoich ponadprzeciętnych umiejętności.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Były piłkarz w 2014 roku wydał autobiografię, w której był szczery aż do bólu… W książce pt. „Zasypany” opowiedział o swojej depresji, alkoholizmie, a także o wielkich meczach, w których grał niedługo po wypiciu alkoholu…

Sypniewski przegrał walkę, którą od lat toczył ze swymi demonami

Dziennik Łódzki o Igorze Sypniewskim pisał trzy lata temu:

„Jego pierwsza przygoda z łódzkim klubem miała miejsce, gdy piłkarz był nastolatkiem i ograniczyła się do epizodu. Później stał się zawodnikiem, który w barwach Panathinaikosu Ateny »kręcił« w Lidze Mistrzów obrońcami Arsenalu Londyn, a na słynnym Highbury pokonał samego Davida Seamana”.

Sypniewski wrócił na al. Unii 2 po wielu latach wiosną 2005 roku i chociaż, jak sam potem przyzna, nie zdołał okiełznać swoich „demonów”, a te prześladowały tego niezwykle utalentowanego zawodnika od zawsze, szybko stał się czołową postacią łódzkiego klubu. Popularny „Sypek” spędził w ŁKS półtora roku, wystąpił w 46 spotkaniach i zdobył 16 goli, co najważniejsze, bardzo pomógł klubowi awansować do ekstraklasy w 2006 roku. A potem? Potem Sypniewski przegrał walkę, którą toczył od lat.

Czytaj też:
https://dzienniklodzki.pl/gdy-nie-pil-zakladal-siatki-beckhamowi/ar/194407

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Widzew Szostki
Umarl,szkoda chlopaka,uszanujmy ....
S
SENIOR
Był dobrym zawodnikiem choć Jego kariera była nieco burzliwa...

Cześć Jego pamięci (*)(*)(*)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl