Fortuna Puchar Polski. Widzew Łódź złożył protest do PZPN. Będzie powtórzony mecz?
Podopieczni Daniela Myśliwca w środę ostatecznie polegli po dogrywce w starciu z Wisłą Kraków przy Reymonta w stolicy województwa małopolskiego. Jak się jednak okazuje władze łódzkiego klubu nie zgadzają się z paroma decyzjami sędziego prowadzącego ćwierćfinał tegorocznego krajowego pucharu. Arbiter Damian Kos uznał trafienie dla Wisły tuż przed końcem regulaminowego czasu gry.
Angel Rodado w 17. minucie doliczonego czasu gry (!) dopadł do odbitej piłki w polu karnym i zimną krwią huknął nie do obrony dla zasłoniętego przez obrońców Rafała Gikiewicza. Polski bramkarz z przeszłością w Bundeslidze mógł tylko patrzeć jak piłka wlatuje do bramki. To było wyrównanie stanu rywalizacji rzutem na taśmę przed końcowym gwizdkiem. Ale czy bramka powinna zostać uznana. Ano właśnie. Zdania są podzielone...
Sędzia Kos stwierdził, że stojący na linii strzału Igor Łasicki nie sfaulował Mateusza Żyry, nie utrudnił Widzewowi obronienia strzału, ani tym bardziej nie był na spalonym. Zdaniem ekspertów arbiter mimo, że został wezwany do ponownej oceny sytuacji przez sędziów VAR popełnił jeden z większych błędów 1/4 finału, który wypaczył wynik sportowej rywalizacji.
- Widzew Łódź złozył protest do PZPN w związku z przebiegiem meczu 1/4 finału Fortuna Pucharu Polski. Podstawą była błędna decyzja sędziego, który wypaczył wynik spotkania. Klub wnosi o powtórzenie meczu, w celu wyłonienia zwycięzcy w sportowej rywalizacji
- napisał na portalu X (dawniej Twitter) rzecznik prasowy Widzewa Łódź, Marcin Tarociński.
Rafał Gikiewicz nie przebiera w słowach. "Większość decyzji było gwizdane na odwrót w tym spotkaniu"
O swoją ocenę sytuacji pokusił się także Rafał Gikiewicz, czyli podstawowy bramkarz łódzkiego klubu. W ostrych słowach w mediach społecznościowych skomentował jeden z większych skandali w tegorocznej edycji Fortuna Pucharu Polski. - Niech ktoś powie głośno, że większość decyzji było gwizdane na odwrót w tym spotkaniu - napisał.
Wisła Kraków w piątkowym losowaniu par półfinałowych trafiła na ekstraklasowy Piast Gliwice. Podopieczni Aleksandara Vukovicia w poprzedniej rundzie pewnie rozprawili się z Rakowem Częstochowa. Pierwsze mecze 1/2 finału zaplanowano na 2 i 3 kwietnia (wtorek-środa) o godz. 20:30. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport. W internecie widowiska będziemy mogli śledzić dzięki aplikacji i stronie Polsat Box Go. Dostęp na miesiąc kosztuje 40 złotych.
FORTUNA PUCHAR POLSKI w GOL24
Legia Warszawa. Kosta Runjaić odejdzie po kompromitacji z no...
