Incydent na dworcu w Warszawie
Całe zajście miało miejsce w czwartek przed godziną 21 na dworcu Warszawa Zachodnia.
Gdy na stację podjechał jeden z autobusów sieci Flixbus, kierowca wysiadł z pojazdu i w niewybrednych słowach zaczął wyrażać się na temat pojawiających się na dworcu pasażerów, którzy wracali z "Protestu Wolnych Polaków" Prawa i Sprawiedliwości. Adresatem komentarzy był jego kolega.
"Ty patrz k***a, ile jeb***ch pisiorów z flagami, je***i bandyci" - mówił kierowca
. To był dopiero początek, bo za chwilę chwycił klucz francuski i zaczął grozić, że "zaraz będzie nim napie****ać".
Oświadczenie Flixbusa
Portal i.pl skontaktował się w tej sprawie z siecią przewoźnika, by dowiedzieć się, czy dotarły do niej informacje o incydencie z udziałem kierowcy.
- Potwierdzamy, że dotarły do nas informacje o wczorajszym zdarzeniu na Dworcu Zachodnim. Po ich otrzymaniu niezwłocznie rozpoczęliśmy szczegółowe wyjaśnienia wszystkich okoliczności sytuacji z kierowcami oraz partnerem obsługującym trasę - przekazała Julia Grzegorczyk, PR & Communication Senior Specialist Flixbusa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Dodała również stanowisko firmy względem wydarzeń politycznych.
- Podkreślamy, że FlixBus jest firmą apolityczną, której priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa, komfortu podróży i wzajemnego szacunku podczas każdej podróży dla wszystkich pasażerów, bez względu na ich przekonania polityczne, religijne czy kulturowe. Nasza polityka wewnętrzna i standardy obsługi klienta wyraźnie wykluczają wszelkie formy dyskryminacji. Każde działanie pracowników lub współpracowników, które jest sprzeczne z naszymi zasadami, jest dla nas absolutnie nie do zaakceptowania i zawsze podlega surowym procedurom dyscyplinarnym
- oznajmiła.
jg
