Informatyk z łódzkiej firmy poczęstował kolegów z pracy pizzą z... marihuaną. Trafili do szpitala

(lb)
Trzech młodych pracowników łódzkiego oddziału firmy informatycznej Comarch trafiło do szpitala po spożyciu pizzy przygotowanej przez jednego z kolegów. Chcąc zrobić współpracownikom dowcip doprawił ją marihuaną.

Firma wezwała pogotowie przed południem do dwóch mężczyzn, którzy zasłabli. Karetki przewiozły pacjentów do szpitala MSW, a następnie do kliniki ostrych zatruć. Cztery godziny później po raz kolejny wezwano karetkę – tym razem do pracownika, który miał zawroty głowy. Trafił od razu do kliniki ostrych zatruć. Jeden z mężczyzn przyznał się lekarzom, że poczęstował kolegów przygotowaną wcześniej w domu pizzą z marihuaną. Jak wynika z ich opowieści od razu po zjedzeniu włoskiego dania poczuli się źle. Ci, którzy trafili do szpitala w pierwszym rzucie, mieli lęki, podwyższone ciśnienie, przyspieszoną czynność serca. Takie nieswoiste objawy - jak mówi lekarz - miał również trzeci z pacjentów. Twierdził, że siedząc w pracy przy komputerze nie widział na co patrzy. Miał halucynacje, gadał od rzeczy. Wykonane badania potwierdziły obecność narkotyku u trójki mężczyzn.
Toksykolodzy zastanawiają się dlaczego wystąpiły tak nieswoiste objawy. Po marihuanie nastrój najczęściej się poprawia, a osoby je zażywające popadają w gadulstwo. Tymczasem u przywiezionych pacjentów samopoczucie się pogorszyło.

Marek Wiśniewski z Comarch S.A. komentuje:
W poniedziałek kilku pracowników łódzkiego oddziału firmy po zjedzeniu pizzy przygotowanej przez jednego z kolegów, poczuło się słabo. Mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala skąd, po konsultacjach z lekarzami, zostali wypisani do domów jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem. Mężczyźni czują się już dobrze. Przełożeni pracowników pozostają z nimi w stałym kontakcie.
Wspólny obiad był prywatną inicjatywą mężczyzn. Firma nie kontroluje pracowników w kwestiach spożywanych przez nich posiłków. Zostały już podjęte odpowiednie działania wyjaśniające całe zajście.

Kokaina w bananach w zgierskim markecie!
Zobacz też: "E-jointy" wchodzą na holenderski rynek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Informatyk z łódzkiej firmy poczęstował kolegów z pracy pizzą z... marihuaną. Trafili do szpitala - Express Ilustrowany

Komentarze 92

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
SKate
I potem ludzie się dziwią, że takie g..wniane programy tam piszą!!
S
Skuna
Zapodał
d
dev
Ja regularnie palę od 25 lat, ale tylko wieczorem, w pracy muszę być absolutnie trzeźwy (jestem programistą), a nie zaobserwowałem u siebie opisanych przez Ciebie objawów. Podejrzewam, że zaczęły się one, gdy zamiast używać zdrowego naturalnego zioła dostawca zaczął Ci sprzedawać jakieś syntetycznie wzmacniane paskudztwo... To jest najgorsza rzecz wynikająca z braku legalnego dostępu do marihuany - brakuje kontroli jakości...

Gratuluję Ci życia w trzeźwości, bo wprawdzie sam palę, ale wiem, że na pewno zdrowiej żyć na trzeźwo - o ile ktoś potrafi, bo najgorszą rzeczą może być zmiana konopi na gorszy narkotyk, np. alkohol. Jeśli komuś na trzeźwo żyć trudno (bo np. trudno zasnąć po stresującej angażującej pracy), to marihuana jest najmniejszym złem - nawet naparu z kwiatu lipy albo waleriany lepiej nie nadużywać.
l
lol
hahahahahahahah, takie objawy po maryśce? i co jeszcze? może palili extasy? :D
w
walczymy z narkotykami
ty jestes najciemniejszym ciemnogrodem , a to że ćpasz nie czyni z ciebie oszołomionego specjalisty w tym temacie, a teraz masz doła czy jestes na haju, bo dziś już chyba wypaliłeś. POWTARZAM ci baranku, przeczytaj wpis osoby, która była uzależniona w przeszłości a teraz jest wolna od narkomanii
t
timek
Sciema jakich malo pewnie kupil jakiegos dopalacza i skonczylo sie jak sie skonczylo .ziolko leczy i ratuje a nie truje!!!
M
Mizu

Śmiechu warte NTO.

S
Serio
Kto wam tych głupot naopowiadał, pewnie w boga też wierzycie... to mój ostatni wpis, bo już wolę dyskutować z pisowcami niż z takim ciemnogrodem...
Dwa wpisy powyżej to 100% bzdur, jakieś wiejskie legendy...
Tak tylko przestrzegam żeby jakiś młotek w to nie uwierzył, bo myślący was wyśmieje baranki...
m
meonex
Nie koniecznie, mocna marihuana moze spowodowac takie objawy, a ciastka z maryska wchodza szybko
M
Majkel
Ładne bretnie nto wstyd :D !!! Po jaranku mieli zwidy nie pietnujcie chociaz ..... bo brak slow ... :S
b
b
:)
K
Koneser
Przykro mi to pisać ale przede wszystkim thc odkłada się w tłuszczach i w przygotowywaniu potraw nie wolno przekroczyć 140 stopni ponieważ wszystko ulatnia się. Więc nawet jeśli przestrzegał zasad pieczenia to nikt nie czuję się z tym źle od pierwszego momentu ponieważ tłuszcze jak to wszyscy wiemy z biologi trawią się ostatnie dlatego nawet po ciastkach stan wchodzi od 2-4 h czasem trochę szybciej zależy od tego czy wcześniej coś jedliśmy. Po objawach jakie zostały tu opisane podejrzewam dopalacze lub kwasa chodz to drugie nie pozwoliło by im funkcjonować :P Pozdrawiam
y
ye
marihuana w jedzeniu dla początkującego konsumenta to zły pomysł.
A
Arni
Spodziewałeś się po Pudlu Ilustrowanym RZETELNEGO artykułu? Tu muszą pisać bzdet, by wzbudzić tanią sensację. Inaczej im redaktor Makubma nie zapłaci stawki minimalnej...
A
Arni
Spodziewałeś się po Pudlu Ilustrowanym RZETELNEGO artykułu? Tu muszą pisać bzdet, by wzbudzić tanią sensację. Inaczej im redaktor Makubma nie zapłaci stawki minimalnej...
Wróć na i.pl Portal i.pl