Książka „Dalej jest noc…” została wydana w 2018 roku przez Centrum Badań nad Zagładą Żydów Polskiej Akademii Nauk. Rok później Instytut Pamięci Narodowej wydał jej recenzję pt. „Korekta obrazu?”, która z kolei spotkała się z repliką ze strony prof. Barbary Engelking oraz prof. Jana Grabowskiego.
- To dowód na to, że współautorzy „Dalej jest noc…” podeszli do tematu odważnie. Jednak w tej replice znalazło się wiele zarzutów wobec Instytutu Pamięci Narodowej oraz samego dr. Domańskiego, co nie mogło pozostać bez odpowiedzi. – tłumaczył wiceprezes IPN Mateusz Szpytma. – IPN od początku swojej działalności interesuje się zagładą Żydów, Holokaustem i relacjami polsko-żydowskimi. Te zagadnienia pozostają jednymi z najważniejszych podczas okupacji niemieckiej. - dodał.
Według autora odpowiedzi Instytutu Pamięci Narodowej, dr. Tomasza Domańskiego, redaktorzy i współredaktorzy książki „Dalej jest noc...” dopuścili się nieścisłości podczas doboru obszarów badawczych oraz gromadzeniu podstawy źródłowej, czyli danych statystycznych i tabelarycznych. Zdaniem Domańskiego nieuprawnione jest też używanie terminu „administracja niemiecko-polska”.
- Bardzo ważnym elementem naszej polemiki jest kwestia danych liczbowych. W książce „Dalej jest noc…” zostało opublikowanych wiele statystyk dotyczących liczby Żydów ocalałych z Holokaustu oraz zabitych przez Niemców oraz ludność polską. W wielu tabelach zabrakło źródła, więc trudno te dane weryfikować. – mówił dr Tomasz Domański. – W całej książce zastosowano nieznaną mi w badaniach naukowych zasadę nieprzedstawiania źródeł, co dotyczy zarówno redaktorów, jak i współautorów publikacji. – podkreślił.
Tekst „Korekty ciąg dalszy” zostanie opublikowany wraz z wrześniowym biuletynem Instytutu Pamięci Narodowej.
