Do grona tych osób dołączył prezydent Sopotu Jacek Karnowski. W swoim oświadczeniu, podesłanym do organizatora V Trójmiejskiego Marszu Równości, czyli Stowarzyszenia Tolerado, wyraził swój smutek i ubolewanie nad tym, że marsz stał się okazją do obrażania uczuć religijnych Polaków.

Burza wokół transparentu z waginą na Trójmiejskim Marszu Równości. Jest zawiadomienie do prokuratury
- Przekonany o potrzebie propagowania równości i tolerancji, udzieliłem Stowarzyszeniu Tolerado patronatu nad Trójmiejskim Marszem Równości, który się odbył w ostatnią sobotę pod hasłem: “Miłość może tylko łączyć”. Niestety na marszu tym prezentowane były symbole, które mogły urazić uczucia religijne innych osób (w tym na pewno moje). - czytamy w oświadczeniu. - Moim skromnym zdaniem, jak ktoś chce walczyć o równość i tolerancję to nie powinien obrażać innych. Jak chce się mówić o miłości, to trudno budować nienawiść. Szkoda, że takie przesłanie przebiło się z Państwa inicjatywy mającej służyć poszanowaniu tolerancji i wezwaniu do równości.
Prezydent Sopotu przyznał, że oczekuje od Stowarzyszenia Tolerado reakcji.
Trójmiejski Marsz Równości 2019 przeszedł przez centrum Gdań...
Poniżej całość oświadczenia
Oświadczenie Prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego
Przekonany o potrzebie propagowania równości i tolerancji, udzieliłem Stowarzyszeniu Tolerado patronatu nad Trójmiejskim Marszem Równości, który się odbył w ostatnią sobotę pod hasłem: “Miłość może tylko łączyć”. Niestety na marszu tym prezentowane były symbole, które mogły urazić uczucia religijne innych osób (w tym na pewno moje). Dlatego pozwoliłem sobie wysłać wczoraj do organizatorów poniższy list mailem i messengerem. Wobec braku odpowiedzi dzisiaj go publikuję.
„Stowarzyszenie Tolerado
Stowarzyszenie Dziewuchy DziewuchomSzanowni Państwo
Bardzo mi przykro i ubolewam, że V Trójmiejski Marsz Równości stał się dla części uczestników okazją do obrażania uczuć religijnych wielu Polaków. Moim skromnym zdaniem, jak ktoś chce walczyć o równość i tolerancję to nie powinien obrażać innych. Jak chce się mówić o miłości, to trudno budować nienawiść. Szkoda, że takie przesłanie przebiło się z Państwa inicjatywy mającej służyć poszanowaniu tolerancji i wezwaniu do równości.
Oczekuję Państwa reakcji”.Jacek Karnowski
Stowarzyszenie Tolerado odpowiada Jackowi Karnowskiemu. "Jako organizatorzy nie byliśmy autorami tego performancu, ani nie mieliśmy wcześniej informacji o jego przygotowaniu".
We wtorek, 26 maja na profilu Stowarzyszenia Tolerado pojawiała się odpowiedź dotycząca kontrowersyjnego transparentu, który wywołał oburzenie podczas V Trójmiejskiego Marszu Równości.
- Dla naszego Stowarzyszenia szacunek dla drugiego człowieka jest rzeczą nadrzędną. - czytamy w odpowiedzi Nikodema Mrożka i Marty Magott z Tolerado. - Od wielu lat otwieramy się na różnorodne środowiska, szukając wspólnych wartości, które mogą nas łączyć. Temat dialogu między kościołami chrześcijańskimi a osobami LGBT jest nam szczególnie bliski.
Jak informują - podczas organizowanych pochodów starają się celebrować różnorodność i mają one być miejscem, gdzie każdy, niezależnie od wyznawanej wiary poczuje się dobrze. Przypominają też, że na Marszach Równości pojawiał się Paweł Adamowicz, który był osobą wierzącą. Organizatorzy podkreślają, że patronami ich kampanii były czasopisma katolickie takie jak „Tygodnik Powszechny”, „Znak”, „Więź” i „Kontakt” i jest im przykro, że przesłanie marszu zostało przyćmione przez jeden incydent.
Burza wokół transparentu z waginą na Trójmiejskim Marszu Równości. Tolerado odpowiada
Marsz Równości w Gdańsku, 2017
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
