- Gratulacje dla Termaliki za wygrany 4:3 mecz. Uważam, że bardzo dobrze zaczęliśmy. Strzeliliśmy dwa gole. Jeden z nich został nieuznany. Czy słusznie, czy nie - będą dyskusje. Widząc tę akcję na wideo w szatni mam inne zdanie na jej temat. Patrząc na ducha gry, na to co się stało... VAR to jedno, ale sędziuje główny arbiter, który nie pofatygował się, by sprawdzić spalonego przed ekranem - stwierdził trener Śląska.
- To nie zwalnia nas z tego, że po bramce posypaliśmy się organizacyjnie. Przy 3:3 wróciliśmy mentalnie do meczu. Zareagowaliśmy bardzo dobrze. Natomiast gol stracony w 98 minucie boli, to normalne w sporcie - zaznaczył na konferencji Magiera.
EKSTRAKLASA w GOL24
Była oprawa i goście. Kibice na meczu Stal Mielec - Lech Poz...
