Spis treści
Jagiellonia Białystok zadziwia w Lidze Konferencji
Autor pierwszego polskiego gola w Lidze Mistrzów, Tomasz Dziubiński był pod wrażeniem postawy Jagiellonii w fazie ligowej i 1/16 finału Ligi Konferencji, gdzie nie dała żadnych szans serbskiej FK TSC Backa Topola. Teraz los przydzielił ekipie Adriana Siemieńca Cercle Brugge, lokalnego rywala Club Brugge, w którym Dziubiński z powodzeniem występował.
– Cercle ma fajnych młodych zawodników, a Liga Konferencji to świetna okazja by ich wypromować. Latem w eliminacjach uporało się z Wisłą Kraków, ale Jagiellonia to zupełnie inna półka. Mistrz Polski ma wielkie szanse na awans do ćwierćfinału. W Belgii znacznie więcej mówi się jednak o Club Brugge, czyli FC Brugge. Moi młodsi koledzy świetnie zagrali rewanż z Atalantą Bergamo, a teraz czekają ich boje z Aston Villą. Angielski zespół uchodzi za faworyta, ale czy tak samo Atalanta nim nie była? Zespół Nicky Hayena gra futbol bez kompleksów, nie boi się ryzykować. Szkoda tylko, że tak spadły notowania Polaka, Michała Skórasia – mówi Dziubiński.
Legia Warszawa przed trudnym zadaniem
Na byłego zawodnika Lecha Poznań spadła fala krytyki, wielu ekspertów uważa go za transferowy niewypał. To jednak nie jest problem Jagiellonii, czy Legii Warszawa, która w 1/8 finału Ligi Konferencji spotka się z norweskim Molde FK. Legioniści w 1/16 finału tych rozgrywek w poprzednim sezonie dostali łomot od tego przeciwnika, ale w cyklu 2013/14 dzięki obowiązującej wówczas regule z bramkami strzelanymi na wyjeździe wyrzucili go za burtę z kwalifikacji Ligi Mistrzów.
– To był ciężkie mecze, a oczywiście najbardziej z norweskiego zespołu zapamiętałem trenera, legendę Manchesteru United – Ole Gunnara Solskjaera. W tym sezonie gra Legii nie wygląda najlepiej, ale paradoksalnie w Europie pokazuje się korzystniej niż na krajowych boiskach. Na pewno stawka rywalizacji zmobilizuje ekipę Goncalo Feio – mówi Tomasz Jodłowiec, uczestnik konfrontacji z Molde FK z lata 2013, zasłużona postać Legii, obecnie piłkarz Sparty Kazimierza Wielka.
Molde prowadzi inna legenda, Per Mathias Hogmo, który w 2000 z kobiecą reprezentacją Norwegii triumfował w igrzyskach olimpijskich, a w latach 2013-2016 prowadził drużynę narodową panów tego kraju. Rezerwowym u Hogmo jest Albert Posiadała, wychowanek Pogoni Siedlce, który strzegł bramki Radomiaka w ekstraklasie w 2023 roku w 16 meczach, a w Molde w sezonie 2024 (gra się tam w systemie wiosna – jesień) zaliczył 20 spotkań w najwyższej lidze.

Polacy z szansami na trofea w europejskich pucharach
Futbol jest nieprzewidywalny i zaskakujący o czym przekonał się Łukasz Bejger. W tym sezonie bronił się ze Śląskiem Wrocław przed spadkiem z ekstraklasy, ale sięgnął po niego mistrz Europy z Hiszpanią z 2008 roku, były zawodnik m.in. Manchesteru City, Liverpoolu, Olympiakosu Pireus, Galatasaray – Albert Riera, który kończył karierę piłkarską w Słowenii i zaczynał trenerską. Jako szkoleniowiec osiągał sukcesy z Olimpiją Ljubljana, potem był w Celje, francuskim Bordeaux, a od lipca 2024 znów rządzi w Celje. W konfrontacji hiszpańskich trenerów okazał się lepszy od Manolo Jimeneza z APOEL Nikozja, a w rewanżu na Cyprze wygranym 2:0 przez słoweńską drużynę w pełnym wymiarze czasowym skorzystał z Bejgera, który był mocnym punktem obrony.
Hiszpańskie media chwalą Rierę i są dumne ze swoich klubów, których aż 6, tyle co angielskich, pozostało w europejskich pucharach. Układ sił jest taki sam – La Liga i Premier League mają po 3 teamy w Lidze Mistrzów, po 2 w Lidze Europy i po jednym w Lidze Konferencji. Hiszpanie ubolewają, że w 1/8 najważniejszych klubowych rozgrywek dojdzie do derbów Madrytu, pomiędzy Realem, a Atletico, ale podobny los spotkał Niemców (Bayern – Bayer Leverkusen z Xabi Alonso na ławce). Świetnie poczynają sobie zespoły z Holandii, a Feyenoord po wyeliminowaniu AC Milan spotka się z innym rezydentem San Siro, Interem. Dobre recenzje w Feyenoordzie zbiera Jakub Moder, którego krytykowano za przejście z Brighton. Reprezentant Polski odpowiedział malkontentom i spełnia marzenie występując w Lidze Mistrzów, i to fazie pucharowej. Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z kolegami z drużyny narodowej z Interu – Piotrem Zielińskim i Nicolą Zalewskim.
– Holandia tym żyje i jest dumna z Feyenoordu i PSV Eindhoven, który pokonał Juventus. Moim zdaniem największe szanse z naszych piłkarzy na triumf w Lidze Mistrzów ma Barcelona z Wojciechem Szczęsnym i Robertem Lewandowskim, ale na pewno Inter też jest w gronie faworytów. W Lidze Europy z ciekawością patrzę na Fenerbahce. Jose Mourinho ma skład gwiazd z naszym Sebastianem Szymańskim, który też grał w Feyenoordzie – mówi Tomasz Cebula, były reprezentant Polski mieszkający od lat w Holandii.
Nie tylko on czeka na pierwsze mecze 1/8 finału: Liga Mistrzów 4-5 marca, Liga Europy i Liga Konferencji 6 marca. My nie mamy się czego wstydzić, posiadamy na tym etapie 2 kluby, tyle co Belgia, Portugalia, Grecja i Norwegia, więcej choćby od Turcji, Szwajcarii, Austrii, Danii, Szkocji, Rumunii. Nie ma zatem na co narzekać….
Znane osoby na Gali tygodnika Piłka Nożna. Zdjęcia z czerwon...