Jak doprowadzono do katastrofy hodowlę polskich koni arabskich?

Wojciech Rogacin
Wojciech Rogacin
Wideo
od 16 lat
Wnioski z kontroli w stadninach koni arabskich są porażające. Jak przez osiem lat „Dobrej zmiany” zrujnowano dorobek pracy i poświęceń pokoleń hodowców.
Jak „dobra zmiana” wpłynęła na polskie stadniny koni arabskich?
Jak „dobra zmiana” wpłynęła na polskie stadniny koni arabskich? SYLWIA DĄBROWA / POLSKA PRESS

Spis treści

Historia stadniny w Janowie Podlaskim

Drezno, noc z 13 na 14 lutego 1945 roku. Dokładnie wtedy, kiedy alianci przeprowadzili dywanowy nalot na miasto, obracając je w ruinę, znajdowały się tam konie ewakuowane przez hitlerowców ze stadniny w Janowie Podlaskim. Masztalerz Jan Ziniewicz, drobny, ale silny mężczyzna, owinął sobie cugle dwóch cennych ogierów arabskich – Witraża i Wielkiego Szlema – wokół nadgarstków i tak trzymał przerażone zwierzęta, które w panice próbowały wyrwać się i uciec z tego piekła.

Gdy rzemienie przecinały mu nadgarstki, czekał na śmierć razem z powierzonymi mu ogierami. Widział, jak wokół padają pociski, jak od bomby zapalającej płonie ogon jednego z koni. Wiedział jednak, że jeśli puści ogiery, te przepadną. A przecież miał obowiązek dbać o powierzony dobytek do końca.

– Nosiliśmy mundury, pracownicy stadniny są służbą mundurową – opowiadał mi kilkadziesiąt lat później o tej sytuacji dyrektor janowskiej stadniny Andrzej Krzyształowicz, który również pojechał w głąb Niemiec z ewakuowanymi końmi.

– My, polska załoga, wiedzieliśmy, że naszym obowiązkiem być przy powierzonym nam skarbie narodowym, jakim jest janowskie stado – dodawał. Witraż i Wielki Szlem razem z Ziniewiczem przeżyły bombardowanie Drezna.

Masztalerz zdołał je utrzymać, mając porżnięte do krwi nadgarstki. Oba wybitne ogiery po wojnie stały się fundamentem, na którym odbudowano potęgę polskiej hodowli koni arabskich, przetrzebioną przez podłe czasy okupacji – najpierw krótko sowieckiej, w 1939 roku, a później niemieckiej.

Porażający audyt w stadninach

O janowskiej stadninie piszę od lat 90. I przypomniała mi się ta historia z Drezna, gdy usłyszałem we wtorek informacje o wyniku audytu dokonanego w stadninach koni arabskich m.in. w Janowie Podlaskim i Michałowie po siedmiu latach rządów nominatów tzw. dobrej zmiany.

– Hodowla Koni w Janowie Podlaskim przez ostatnie 7 lat została zdewastowana i utraciła reputację na światowym rynku. Stadniną kierowali niekompetentni ludzie, często z nominacji partyjnej – tak mówił wiceszef Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Lucjan Zwolak, przytaczając wnioski z audytu dokonanego w stadninach w ostatnich tygodniach.

Właściwie stwierdzał to, co wszyscy interesujący się hodowlą wiedzieli.

– Polskie araby, wcześniej regularnie zdobywające tytuły czempionów i wiceczempionów świata w latach 2016-2023, nie istniały podczas najważniejszych pokazów na świecie: w Paryżu, w USA, Achen czy w Dubaju. Polskie konie sprzedawane były za ceny nieadekwatne do ich wartości, sprzedawano okazy, które nigdy nie powinny opuścić Polski ze względu na to, że nie pozostawiły potomstwa lub były zbyt cenne z punktu widzenia utrzymania hodowli na światowym poziomie – dodawał Zwolak

Polskie konie arabskie słynne na cały świat

Przerażających wniosków z audytu jest więcej, ale wystarczy zacytować te powyżej. A przecież hodowla polskich arabów, którą za cenę wielu poświęceń ludzie tacy jak Andrzej Krzyształowicz w Janowie czy Ignacy Jaworowski w Michałowie odbudowali ze zniszczeń wojennych, stała się jedną z najlepszych marek eksportowych Polski jeszcze w czasach PRL. Gwiazdorzy Hollywood, wzbudzając sensację w swych bajecznych, zachodnich limuzynach, przyjeżdżali w sierpniu w latach 70. i 80. do zaniedbanego przez komunę miasteczka Janowa po to, by podziwiać i kupować polskie konie arabskie.

Dzieło Krzyształowicza i Jaworowskiego kontynuowali – również z sukcesami – już w wolnej Polsce wytypowani przez nich następcy: Marek Trela i Jerzy Białobok. Aż przyszły rządy Prawa i Sprawiedliwości, wraz z nimi minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, który odwołał specjalistów. Zwolnił ludzi, którzy stadninom poświęcili swe życie, i powołał do stadnin partyjnych nominatów. To, co było dla wcześniejszych pokoleń masztalerzy i hodowców świętością, stało się politycznym łupem, partyjną zabawką, zostało zniszczone. Odbudowa potrwa dekady, o ile w ogóle się uda.

Pamiętam konferencję, na której w początkach 2016 roku, krótko po odwołaniu hodowców z Janowa i Michałowa, zorganizował minister Krzysztof Jurgiel. Dyrektorowi Janowa Markowi Treli zarzucił niegospodarność. Później mówił nawet o „złodziejstwie”. Został za to pozwany przez Trelę, ale nie stawił się na procesie, zasłaniając się immunitetem.

Polska duma narodowa

Na wspomnianej konferencji Jurgiel uzasadniał odwołanie Treli informacją, że stadniny w Polsce przyniosły za 2015 rok 20 milionów złotych strat. Ktoś zapytał, ile strat przyniosła prowadzona przez Trelę stadnina w Janowie. Okazało się, że przyniosła… 3 mln zł zysku.

Tę historię warto przypomnieć. Trzeba pamiętać, kto jest odpowiedzialny za zniszczenie może mało znaczącego biznesowo działu polskiej gospodarki, jednak jakże ważnego historycznie, wizerunkowo i prestiżowo. Za zrujnowanie stadniny, która stanowiła od wieków polską dumę narodową.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl