W drugiej turze wyborów prezydenckich na Andrzeja Dudę w gminie Janów Podlaski oddano 62,4 proc. głosów. Kilka miesięcy temu w wyborach parlamentarnych PiS zdobył tam 42,07 proc. głosów. - Ludzie liczyli na dobrą zmianę - przyznaje wójt Janowa Jacek Hura z PSL. - A teraz boją się o przyszłość. Są rozżaleni - dodaje.
Rekord na aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim. Pepita sprzedana za 1,4 mln euro!
Chodzi o odwołanie ze stanowiska Marka Treli, prezesa stadniny koni w Janowie Podlaskim, znanej w całym świecie z hodowli koni arabskich. Co roku do Janowa przyjeżdżają arabscy szejkowie, gwiazdy show-biznesu, brazylijscy i amerykańscy hodowcy, by wydawać miliony euro na konie.
Marek Trela pracował w stadninie od 1978 r., a prezesem był od 16 lat. - Zna tu każdego ogiera, jego rodziców i dziadków, a także jego dzieci i wnuki - mówi Hura.
Prezes legendarnej stadniny koni w Janowie Podlaskim odwołany
Decyzję o odwołaniu prezesa podjął szef Agencji Nieruchomości Rolnych. W krótkim komunikacie ANR właściwie tylko informuje, że nowym prezesem został Marek Skomorowski, ekonomista, były zastępca dyrektora Agencji Nieruchomości Rolnych w Lublinie i członek Solidarnej Polski, ugrupowania Zbigniewa Ziobry, które w ostatnich wyborach startowało razem z PiS.
Nie udało nam się z nim porozmawiać, ale w Polsat News Skomorowski przyznał otwarcie, że nigdy nie siedział w siodle.
- Już widzę, że to będzie moja pasja życiowa. Wcześniej też uwielbiałem konie, ale nie miałem z nimi bliskiej styczności - wyjaśniał nowy prezes stadniny.
Nowy prezes próbował pokazać reporterowi telewizji boksy ze zwierzętami. - Nigdy ich nie otwierałem. O, udało się! Człowiek się ciągle uczy - komentował swoje próby odryglowania boksów.
- Praktycznie nic nie wydajemy na promocję. Dzięki stadninie i koniom mamy renomę krajową i międzynarodową. Gdzie na Lubelszczyźnie nocuje książę Monako? U nas, podczas aukcji koni arabskich - chwali się wójt Hura.
Teraz gmina obawia się spadku znaczenia stadniny i odpływu turystów. - W agroturystyce mamy 400 miejsc noclegowych. Prywatny inwestor włożył miliony w renowację zamku biskupów łuckich. Wszystko z myślą o turystach przyciąganych przez konie. Ludzie boją się, że to zostanie zmarnowane - przyznaje wójt. Ma na myśli powtórkę z przeszłości. Do 1991 r. stadniną kierował nieżyjący już Andrzej Krzyształowicz.
- Po nim był człowiek, który średnio znał się na koniach. W tym czasie stadnina w Białce wydzierżawiła i kupiła nasze najlepsze ogiery, najlepszy materiał genetyczny. Ranga stadniny spadła. Jak Krzyształowicz się o tym dowiedział, to pojechał do ministra rolnictwa i wymógł powołanie na prezesa Marka Trelę. Jest zagrożenie, że sytuacja się powtórzy. Letnia aukcja arabów może być rekordowa, ale obawiam się, że to będzie ostatni sukces - przyznaje wójt.
W internecie pojawiła się petycja, której autorzy domagają się zaniechania zmian w Janowie i w stadninie w Michałowie. Do wczorajszego wieczoru podpisało się pod nią 3685 osób. Miłośnicy koni wysyłają też listy w tej sprawie do ministra rolnictwa i prezesa ANR.
Marek Trela jest teraz w Emiratach Arabskich. Dyskutuje o koniach. We wtorek nie udało nam się z nim porozmawiać.