Spis treści
- Jan Krzysztof Ardanowski tworzy nową partię
- Były minister ostro krytykuje PiS i Jarosława Kaczyńskiego
- Ilu posłów dołączy do partii Jana Krzysztofa Ardanowskiego?
- Politycy PiS, pytani o Ardanowskiego, nabierają wody w usta
- Czy nowa prawicowa partia ma sens? Zapytaliśmy o to politologa prof. Rafała Chwedoruka
- Próba kontaktów z Konfederacją?
Jan Krzysztof Ardanowski tworzy nową partię
Pod koniec czerwca były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski poinformował, że podjął się tworzenia nowej siły politycznej. W budowę nowego ugrupowania są też zaangażowani posłowie związani z Pawłem Kukizem, a także sam lider Kukiz’15.
Jan Krzysztof Ardanowski był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi w latach 2018-2020 w rządzie Mateusza Morawieckiego. Jako minister był bardzo dobrze oceniany przez rolników. We wrześniu 2020 roku został zawieszony przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w prawach członka partii za złamanie dyscypliny klubowej, głosując przeciw nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, czyli tzw. „piątce dla zwierząt”, której bardzo przeciwstawiali się rolnicy. W październiku 2020 roku stracił funkcję ministra rolnictwa – paradoksalnie przez to, że bronił rolników przed tzw. „piątką dla zwierząt”.
Politycy PiS przyznają nieoficjalnie, że mimo ostrej krytyki, głoszonej w ostatnim czasie przez Jana Krzysztofa Ardanowskiego, nie wyrzucą go z partii. – Ardanowski chce z siebie zrobić męczennika. Nie pomożemy mu w tym – słyszymy.
Były minister ostro krytykuje PiS i Jarosława Kaczyńskiego
Jan Krzysztof Ardanowski pytany przez przez nas o te słowa oraz o to, czy ma zamiar opuścić partię Jarosława Kaczyńskiego przyznał, że „to jest chyba oczywiste, że moje drogi z PiS się rozchodzą’. – Byłem straszony wyrzuceniem od dawna, byłem zawieszany w tej partii. Jeśli im nie pasuję, to niech podejmą decyzję o tym, że mnie usuwają. Nie będę z tego powodu płakał, żeby była sprawa jasna. Natomiast jeżeli to się nie dzieje i jest jakieś kunktatorstwo ze strony PiS, to odejdę sam. Przecież nie nie można być w różnych strukturach i organizacjach – dodał.
Polityk w rozmowie z nami podkreślił, że liczył na to, że „w PiS będzie jakieś opamiętanie, jakieś proces sanacyjny, a także zmiana przywództwa”. – Prezes Kaczyński musi zrozumieć, że jest obciążeniem dla tej partii, a nie wartością dodaną. Mógłby być honorowym prezesem, który dopóki będzie żył i będziemy głowa pracowała, mógłby mieć wpływ na funkcjonowanie tej partii, ale on raczej chce partię zabetonować i liczyć na to, że obecna władza się przewróci i kiedyś on – za jakiś czas, na pewno nie taki szybki – wróci do władzy. Moje drogi z PiS już się rozeszły – powiedział.
Przyznał, że prezes Kaczyński nie jest już dla niego punktem odniesienia. – W PiS panował przez długi czas mechanizm, że prezes jest nieomylny, prezes jest najważniejszy, to prezes może kogoś „namaścić”, to prezes może kogoś ukarać. Wszystko się kręciło wokół prezesa. Zresztą, doprowadził do perfekcji zarządzanie przez konflikt przez napuszczanie ludzi na siebie – ocenił.
Jan Krzysztof Ardanowski dodał jednak, że życzy PiS dobrze. – Wydaje mi się, że PiS odegrał istotną rolę na scenie polskiej, przede wszystkim organizując w jakiś sposób prawicę, ale niestety, nie wyciąga wniosków i niczego nie chce zmienić. PiS staje się partią trochę passe, która nie będzie w stanie odgrywać istotnej roli. Pewnie będzie trwała na scenie politycznej, dopóki będzie w stanie przyciągnąć do siebie radykalnych wyborców, ale nie będzie miała wpływu na na rządzenie w Polsce – ocenił.
Ilu posłów dołączy do partii Jana Krzysztofa Ardanowskiego?
Do nowej partii, a początkowo koła poselskiego, dołączą posłowie Kukiz’15, czyli Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko oraz Marek Jakubiak. Decyzja dotycząca nowego koła ma zostać ogłoszona „na dniach” – usłyszeliśmy od jednego z polityków Kukiz’15.
Jan Krzysztof Ardanowski pytany przez nas o to, ilu jest posłów, którzy założą z nim koło, odpowiedział, że nie jest to dla niego istotne. – Jeżeli partię tworzy się od góry, to wtedy liczba posłów jest istotna. Ja będę współpracował z politykami, m.in. jestem po słowie z kołem Pawła Kukiza, które ma zmienić nazwę i ma się rozszerzyć – mówił.
Podkreślił jednak, że siła polityczna, którą tworzy, to ma być jednak „nowy byt, budowany w oparciu o nowych ludzi z tzw. terenu czy polskiej prowincji, którzy często byli lekceważeni przez tzw. warszawkę”.
Politycy PiS, pytani o Ardanowskiego, nabierają wody w usta
Politycy PiS nabierają wody w usta, kiedy oficjalnie pytamy o Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Żaden z tych, do których zwróciliśmy się z prośbą o rozmowę, nie chciał mówić o byłym ministrze rolnictwa.
W czwartek podczas konferencji prasowej o sprawę nowej partii Jana Krzysztofa Ardanowskiego, został zapytany Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS. – Jeśli popatrzymy na sytuację polityczną, rozbijając obóz Zjednoczonej Prawicy (Ardanowski) przysłuża się temu, żeby trwały nadal rządy „koalicji 13 grudnia” – ocenił.
Zdaniem Mariusza Błaszczaka były minister rolnictwa „działa wbrew woli wyborców, bo został wybrany z listy Prawa i Sprawiedliwości, żeby przeciwstawić się temu złu, tej niekompetencji, z jaką mamy do czynienia w postaci rządów Donalda Tuska”.
Komentarza w sprawie byłego szefa resortu rolnictwa odmówił także prezes PiS, pytany o to w czwartek przez dziennikarzu w Sejmie. – Ja nie będę pana Ardanowskiego komentował, bo po prostu ja wiem, czym on się naprawdę kieruje, ale nie będę o tym mówił – powiedział krótko Jarosław Kaczyński.
Czy nowa prawicowa partia ma sens? Zapytaliśmy o to politologa prof. Rafała Chwedoruka
O to, czy nowa partia prawicowa, tworzona przez jednak popularnego polityka, jakim jest Jan Krzysztof Ardanowski, ma rację bytu, zapytaliśmy politologa prof. Rafała Chwedoruka. Odpowiedział, że wielkich szans nie ma, ale – jak zastrzegł – z całą pewnością ma szanse większe, niż inicjatywy tworzone wcześniej na prawicy. – Wybory wykazały, że PiS traci. Kolejne wydarzenie i kampanie wyborcze pokazały, że w elektoracie PiS istnieją jakieś zróżnicowania oraz tematy, w których duże grupy wyborców są nie do końca zgodne ze swoją partią – ocenił. Zdaniem politologa jednym z takich tematów jest kontekst ukraiński – nie tylko polityki historycznej, ale przede wszystkim polityki gospodarczej – rynku rolnego i transportowego. – Od początku istniała w tej sprawie antynomia pomiędzy poglądami głównego nurtu PiS, a zauważalnej części wyborców – przypomniał.
W ocenie prof. Rafała Chwedoruka tworzenie nowej siły politycznej na prawicy „społecznie ma pewien sens”. – W tej niszy pojawia się Konfederacja, jednak ze swoim libertariańskim przekazem, jeśli chodzi o gospodarkę, nie wszystkich przekonuje – mówił.
Zdaniem politologa nowa partia ma także sens w samym systemie partyjnego funkcjonowania. – Pani redaktor wspomniała, że Jan Krzysztof Ardanowski jest dość popularnym politykiem wśród części wyborców prawicy. Nade wszystko jest jednak politykiem względnie niekontrowersyjnym. Nie ciągną się za nim afery, styl uprawiania przez niego polityki jest – jak na polską prawicę – umiarkowany. Taki polityk może stać się atrakcyjny dla wewnętrznych dysydentów – powiedział.
Próba kontaktów z Konfederacją?
Według prof. Rafała Chwedoruka siła polityczna tworzona przez Jana Krzysztof Ardanowskiego może oznaczać próbę ewentualnych kontaktów z Konfederacją, dla której – jak mówił – „trudno sobie wyobrazić, żeby partnerem w czymkolwiek mógł być np. Mateusz Morawiecki”. – Natomiast niekontrowersyjny polityk, związany z rolnictwem i wsią, gdzie Konfederacja dopiero się pojawia, miałby pewien sens w wymiarze społecznym, ale i układu sił w systemie partyjnym na prawicy – ocenił.