Janusz Waluś na wolności
Zabójca komunistycznego polityka, działacza antyapartheidowego w RPA Polak Janusz Waluś został warunkowo wypuszczony na wolność. Poinformował o tym rząd Południowej Afryki. Wyjście na wolność zostało opóźnione o kilka dni po tym, jak pod koniec listopada Polak został ugodzony nożem przez współwięźnia i trafił do szpitala.
Kara śmierci zamieniona na dożywocie
Polski imigrant spędził w południowoafrykańskim więzieniu prawie 30 lat za zabójstwo komunistycznego działacza ruchu zwalczającego apartheid Chrisa Haniego w 1993 roku. Hani został trafiony czterema kulami przed swoim domem. Polak został skazany pierwotnie na karę śmierci, ale w 1994 roku zamieniono jego wyrok na dożywocie. W 2016 roku sąd zdecydował o przedterminowym zwolnieniu Polaka, ale ostatecznie decyzja została uchylona.
Zabójstwo Haniego i upadek rasistowskiego systemu w RPA
69-letni obecnie Waluś, polski kierowca ciężarówki i działacz dążącego do utrzymania systemu segregacji rasowej, paramilitarnego i neonazistowskiego Afrykanerskiego Ruchu Oporu, zastrzelił Haniego 10 kwietnia 1993 roku. Hani został trafiony czterema kulami przed swoim domem. Było to morderstwo na zlecenie, a zleceniodawcą był lider Partii Konserwatywnej Clive Derby-Lewis. Waluś został zatrzymany przez policję godzinę po zamachu, przy aresztowaniu nie stawiał oporu.
Zabójstwo Haniego, dokonane na rok przed pierwszymi wolnymi wyborami w RPA, które dawały możliwość przejęcia władzy przez czarnoskórą większość w kraju od wieków rządzonym przez białych, miało powstrzymać demontaż apartheidu, nawet za cenę wojny domowej. Plany zamachowców spaliły jednak na panewce.
Śmierć Haniego przyspieszyła tylko upadek rasistowskiego systemu, a wobec groźby ulicznych rozruchów po morderstwie rząd białych zgodził się wyznaczyć termin wolnych wyborów, z czym wcześniej zwlekał.

źródło: IAR, PAP
lena