Jarosław Gowin o dymisji wiceministra nauki: Andrzej Stanisławek zachował się bardzo odpowiedzialnie i lojalnie

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Piotr Sawczuk
- Pan senator zachował się bardzo odpowiedzialnie, w poczuciu lojalności wobec rządu i odpowiedzialności wobec rodziców. Przeprosił, oddał się do dyspozycji premiera – stwierdził na antenie TVN24 minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Jego podwładny podał się do dymisji po publikacji „Kuriera Lubelskiego”.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Andrzej Stanisławek podał się we wtorek do dymisji Powodem były krytyczne głosy, jakie pojawiły się w mediach po wywiadzie wiceministra dla „Kuriera Lubelskiego”. - Taka myśl przychodzi mi do głowy, że może trzeba skorzystać z rozwiązań studenckich. Nie wiem, czy jest jeszcze na to szansa, ale może uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły, mogą poszukać odpowiedniej za granicą – stwierdził Stanisławek w rozmowie z gazetą.

Do słów swojego podwładnego odniósł się w środę na antenie TVN24 minister nauki Jarosław Gowin. - Pan senator Stanisławek stanowczo zdementował, jakoby takie słowa padły z jego ust – stwierdził.

Tłumaczył, że wypowiedź wiceministra dla dziennika to „była długa telefoniczna rozmowa, w trakcie której pan minister mówił także o tym, czym się zajmuje w resorcie, że odpowiada za program Erasmus, mówił o planach, które się pojawiają w Unii Europejskiej, żeby tym bardzo sensownym programem objąć także licealistów".

Dodał, że „to się w publikacji zbiło”. - Pan senator zachował się bardzo odpowiedzialnie w poczuciu lojalności wobec rządu (...) i rodziców. Przeprosił, oddał się do dyspozycji premiera – przekonywał Gowin.

Jednak po chwili dodał: - To, co się mówi, to jest jedno, a to, co wybrzmiewa w debacie publicznej, to jest drugie.

I podkreślił, że „jeżeli polityk nie żąda autoryzacji, to potem konsekwencje bywają takie". - Na pewno zna pan takie powiedzenie, że politycy są podobni do muchy. Łatwo ich zabić gazetą - stwierdził Gowin, zwracając się do rozmawiającego z nim dziennikarza.

Minister odniósł się również do kwestii rekrutacji do szkół ponadpodstawowych dwóch równoległych roczników - tego, który skończył ostatnią klasę gimnazjum oraz o rok młodszego, który skończył ósmą klasę szkoły podstawowej. Bierzemy pełną współodpowiedzialność za to, co się dzieje, dlatego że naszym partnerem tutaj są samorządy (...) Rozumiejąc rodziców i przed wszystkim samych uczniów, chce podkreślić, że trzeba jeszcze poczekać - dodał.

Zauważył przy tym, że jeszcze „nawet pierwsza tura rekrutacji się nie skończyła”. - Generalnie rzecz biorąc w szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych jest o 100 tysięcy więcej miejsc, niż uczniów, którzy ukończyli gimnazja czy podstawówki – zapewniał.

Pomimo prób obrony wiceministra przez Gowina, dzień wcześniej od słów Stanisławka odciął się rzecznik rządu Piotr Muller.

„Rząd zdecydowanie odcina się od wypowiedzi wiceministra Stanisławka. Jest ona rażąco sprzeczna z działaniami rządu. W związku z tym faktem zostaną wyciągnięte stosowne konsekwencje” - napisał Muller na Twitterze.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl