Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało w środę kolejny punkt swojego programu wyborczego – program "Lokalna półka". Zakłada on nałożenie na markety obowiązku, aby w swojej ofercie miały minimum 2/3 owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa pochodzących od lokalnych dostawców.
Jarosław Sachajko o "Lokalnej półce": Wpisuje się w program Kukiz'15
Bardzo pozytywnie najnowszą propozycję PiS ocenia Jarosław Sachajko. W rozmowie z portalem i.pl poseł podkreślił, że wpisuje się ona w zaprezentowany przez niego w 2018 roku Obywatelski Program Rolny Kukiz'15.
– Cieszę się, że po wielu latach rozmów te rozwiązania są wdrażane – przyznał.
Sachajko zaznaczył, że również przedstawiony we wtorek program "Dobry posiłek" jest rzeczą, o której wcześniej mówił. – Bo lokalna żywność z małych i średnich gospodarstw powinna być pożytkowana właśnie w szpitalach, w szkołach, lokalnych sklepach, zaś duże rolnictwo - o które również musimy dbać - powinno być kierowane na rynki zagraniczne. I, jak widzę, Prawo i Sprawiedliwość przyjęło tę koncepcję – tłumaczył.
– Jestem po prostu przeszczęśliwy, bo to jest to, czego w tej chwili potrzebują polska wieś i konsumenci. Utrzymania takiego rolnictwa, jakie mamy – dodał poseł Kukiz'15.
"PSL zniszczyło polskie rolnictwo"
W tym kontekście nasz rozmówca mocno ocenił działania Polskiego Stronnictwo Ludowego, które w latach 2007-2015 wraz z Platformą Obywatelską rządziło w Polsce.
– Mam nadzieję, że to, co przez lata z polskim rolnictwem zrobiło PSL, niszcząc je, jego strukturę, doprowadzając do totalnej biedy małe i średnie gospodarstwa, do tego że opróżniono wieś z rolników, znajdzie odbicie przy najbliższych wyborach – powiedział.
Zapytany, czy obecnie w polskich marketach dominuje żywność zagraniczna, poseł Sachajko stanowczo zaprzeczył. Jak podkreślił, w 60-70 procentach jest to żywność polska. – Są to jednak produkty przemysłowe, z dużych gospodarstw, które - jak mówiłem - powinny trafiać na rynek zagraniczny – zaznaczył.
Jarosław Sachajko: Obawiam się reperkusji ze strony Europy Zachodniej
Odnosząc się do koncepcji znakowania kraju pochodzenia produktów, parlamentarzysta zauważył, że sam wielokrotnie mówił o tym rozwiązaniu i apelował o jego wdrożenie. Ostrzegł, że choć przyczyni się ono do budowy polskiego patriotyzmu gospodarczego, wiąże się z nim pewne zagrożenie ze strony Zachodu, na które powinniśmy się odpowiednio przygotować.
Ardanowski dla Polskiego Radia: sieci handlowe mają obowiązek wspierać polski rynek żywnościowy
– Musimy spodziewać się, że państwa zachowają się dokładnie tak samo wobec naszych produktów zachowają, a 70% naszej żywności tam eksportujemy. W Europie Zachodniej patriotyzm gospodarczy jest o niebo większy niż u nas. My dopiero go budujemy i na pewno będzie temu służyła flaga na produktach. Obawiam się jednak reperkusji ze strony Europy Zachodniej. Dlatego kolejnym punktem - o którym rozmawiałem i który mam nadzieję będzie wdrożony, bo jest na niego zgoda - powinny być centra przechowalniczo-dystrybucyjne za granicą w partnerstwie publiczno-prywatnym. To umożliwi nam pozyskanie nowych rynków zbytu - afrykańskich, azjatyckich - żebyśmy nie byli cały czas na uwięzi Europy Zachodniej – podkreślił Jarosław Sachajko.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?