"M jak Miłość" jest w TVP od 23 lat. Powinien zniknąć?
Serial "M jak miłość" jest pokazywany na antenie TVP od ponad 23 lat. Jego pierwsza scenarzystka Ilona Łepkowska niedawno odpowiedziała na pytanie, czy telewizja powinna już zrezygnować z tego tytułu. W rozmowie z Plotkiem, wyznała, jakie jest jej zdanie o serialach, które od wielu lat pokazywane są w telewizji.
- Uważam, że każdy serial powinien się skończyć maksymalnie po pięciu, sześciu latach. Ja zazwyczaj tak odchodziłam z seriali. Ale co zrobić, jeśli widzowie chcą inaczej? - stwierdziła. - Nie rozmawiam jednak na ten temat z Tadeuszem Lampką, bo ja już tego nie produkuję, więc to nie jest moja decyzja i nie mam na nią wpływu. Natomiast osobiście bym każdy serial kończyła po... Dziesięć lat to jest absolutna granica - przyznała.
Zdjęcia do "M jak Miłość" przerwane. Znamy powód
Na razie nikt jednak nie zapowiedział końca produkcji. Wraz z końcem wakacji do TVP2 powróciły nowe odcinki serialu "M jak Miłość".
Niestety w obsadzie nie zobaczymy już Andrzeja Precigsa, który grał ojca Kingi Zduńskiej (w tej roli Katarzyna Cichopek). 27 sierpnia media obiegła tragiczna informacja o śmierci aktora.
Jak donosi "Super Express", właśnie z tego powodu produkcja "M jak miłość" podjęła decyzję o zawieszeniu zdjęć na planie w dniu pogrzebu. Zależy im, aby każda osoba zaangażowana w serial miała okazję osobiście pożegnać się z kolegą z planu.
Uroczystości pogrzebowe Andrzeja Precigsa odbędą się we wtorek 5 września o godzinie 12.00 w kaplicy Halpertów na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ul. Młynarskiej 54 w Warszawie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś