Ojciec Krzysztof Pietruszkiewicz był jezuitą. Pochodził z Głogowa, gdzie urodził się w 1978 roku. Po maturze w technikum samochodowym wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w Starej Wsi. Po 11 latach formacji przyjął święcenia kapłańskie. Posługiwał w Czechowicach-Dziedzicach, w Nowym Sączu, a ostatnio w Bytomiu w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa.
- Był wikarym i katechetą w szkole, duszpasterzem dzieci, ministrantów i marianek, przygotowywał młodzież do bierzmowania – czytamy na stronie gosc.pl - Pełen życia i pomysłów chciał rozwinąć działalność wspólnoty charyzmatycznej.
W latach 2000-2003 studiował filozofię w Krakowie.
- Następnie w ramach magisterki pracował w Jezuickim Ośrodku Milenijnym w Chicago, a potem studiował teologię na Bobolanum w Warszawie- napisano na stronie internetowej jezuici.pl. - Studia z specjalistyczne z teologii duchowości odbył na Uniwersytecie Comillias w Madrycie.
Pod koniec września przyjechał do Łodzi. Zatrzymał się w domu ojców jezuitów przy ul. Sienkiewicza. 27 września wziął udział w spotkaniu z zespołem Mocni w Duchu. Podczas tego spotkania odprawiał mszę świętą. Nagle zasłabł. Nie dokończył Eucharystii.
Odwieziono go do jednego z łódzkich szpitali. Tam przeszedł skomplikowaną operację serca. Kilka dni po niej umarł.
Pogrzeb ojca Krzysztofa Pietruszkiewicza odbędzie się w sobotę, 16 października, o godzinie 15.30 w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu, przy ul. Pułaskiego 9. Bezpośrednio po mszy nastąpi odprowadzenie zmarłego na cmentarz Mater Dolorosa przy ul. Piekarskiej w Bytomiu.
