Biden jest na dobrej drodze powtórzenia sukcesu wyborczego… Donalda Trumpa sprzed czterech lat.
Może zdobyć w sumie 306 głosów elektorskich, mając niewielką przewagę w czterech z pięciu stanów, w których toczy się jeszcze walka.
Więc teraz myślisz, że jest bardziej prawdopodobnym zwycięzcą w Nevadzie, Arizonie, Pensylwanii i Georgii, co daje mu 306 głosów elektorskich, dokładnie tyle, ile Donald Trump zdobył w 2016 roku? - George Stephanopoulos ze stacji ABC spytał Nate Silverę z FiveThirtyEight.
Wydaje się to najbardziej prawdopodobnym scenariuszem – odpowiedział Silver. Przez jakiś czas nie poznamy wyników w Karolinie Północnej i na Alasce, ale można przewidzieć, że Joe Biden zdobędzie 306 głosów elektorskich.
Podobny wynik przewidział guru sondaży New York Timesa, Nate Cohn, po tym, jak zaktualizowana liczba głosów w Georgii wykazała przewagę Bidena o 2000 głosów.
Gdy Trump wygrał w 2016 r., on i członkowie jego sztabu określali zwycięstwo jako „osunięcie się ziemi”.
Oprócz miażdżącego zwycięstwa w Kolegium Elektorów, wygrałem głosowanie w całym kraju, jeśli odliczy się miliony, którzy głosowali nielegalnie - napisał na Twitterze Trump po wyborach.
Kellyanne Conway, która cztery lata temu prowadziła Trumpa do zwycięstwa, a później została doradcą Białego Domu, również nazwała wyniki wyborów w 2016 r. „Wybuchem” i „historycznym”.
Trump zdobył wtedy 306 głosów elektorskich, ale dwóch elektorów z Teksasu nie oddało na niego głosów i Trump pozostał ostatecznie z 304 głosami.
Do tej pory tylko jedna firma zajmująca się analizą wyborów, Decision Desk HQ, ogłosiła wygraną Bidena. Ta bezpartyjna grupa zrobiła to w momencie, gdy Biden odrabiał najpierw straty, a następnie wyszedł na prowadzenie w Pensylwanii.
