Upadek Justyny Steczkowskiej
Justyna Steczkowska na scenie występuje już od wielu lat, ale z pewnością nie jesteśmy jeszcze świadkami zmierzchu jej kariery. W 2022 roku ukazał się kolejny album studyjny "Szamanka" mający stanowić zwieńczenie 25 lat kariery. Jej koncerty cały czas cieszą się ogromnym zainteresowaniem co sprawia, że trudno piosenkarkę nazwać "spadającą gwiazdą".
Takim określeniem postanowiła jednak określić się sama gwiazda. Nie odbyło się to jednak bez powodu. Na Instagramie zamieściła film, na którym widzimy Steczkowską podążającą w stronę kamery. Niestety w pewnym momencie, schodząc z małego progu, jej noga zahaczyła o drugą, a sama wokalistka wylądowała na ziemi.
"Spadająca gwiazda. Do każdego upadku w życiu trzeba mieć dystans" - skwitowała nagranie artystka, pytając jednocześnie fanów o ich samopoczucie.
Fani pełni podziwu
Wszystko wskazuje na to, że Justynie Steczkowskiej nic się nie stało po tym feralnym upadku, dlatego teraz może z rozbawieniem pochwalić się tą sytuacją swoim fanom, a ci zdają się być zachwyceni.
Internauci z uznaniem odnieśli się do dystansu, jaki ma do siebie piosenkarka.
"Dałam serduszko nie za wspaniały upadek tylko za zaistnienie tego filmiku na koncie, publicznie... Dystans, to jest coś co jest nam wszystkim potrzebne"
Szanuję za takie wstawki. Każdemu zdarzy się przypadkowo potknąć - grunt to podnieść się z uśmiechem i robić swoje dalej. Serdecznie pozdrawiam
"Dystans zawsze się przyda, ale mam nadzieję, że nic złego się nie stało"
Duża część fanów zauważyła również, że Justyna Steczkowska "nawet jak upada, to robi to z gracją".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś