Kajetan Kajetanowicz: Po narodzinach córki minimalizuję ryzyko

Tomasz Biliński
Kajetan Kajetanowicz w klasyfikacji generalnej kierowców rajdowych mistrzostw Europy jest trzeci.
Kajetan Kajetanowicz w klasyfikacji generalnej kierowców rajdowych mistrzostw Europy jest trzeci. krzysztof łokaj / polska press
Chcę zostać rajdowym mistrzem Europy trzeci raz z rzędu. Byłaby to pierwsza sytuacja w historii cyklu, że jeden kierowca zdobył trzy tytuły z rzędu. Ale nie jest to moim głównym celem. Najważniejszy jest "fun" z jazdy. Poza tym zostałem ojcem, więc i moje podejście do rajdów się zmieniło - tłumaczy Kajetan Kajetanowicz, trzeci kierowca w klasyfikacji generalnej rajdowych mistrzostw Europy.

Po dwóch rundach ERC z ośmiu w klasyfikacji generalnej kierowców Kajetanowicz jest trzeci. Podczas pierwszego dnia Rajdu Azorów wypadł z trasy. Wrócił do rywalizacji, ale mimo dobrej jazdy bez szans na zajęcie miejsca w czołówce. W kolejnej rundzie, w Rajdzie Wysp Kanaryjskich, był już drugi. W "generalce" ma 35 punktów. Drugi jest Aleksiej Łukjaniuk (46 punktów), a pierwszy Bruno Magalhaes (63). Najbliższa szansa na odrobienie strat to Rajd Akropolu, który odbędzie się w dniach 2-4 czerwca.

"Kajto" przystąpi do niego po kilku dniach spędzonych z rodziną. A ta miesiąc temu mu się powiększyła - został ojcem. - Byłem przy porodzie córki, co było szczęściem, bo tydzień później wylatywałem na Rajd Wysp Kanaryjskich. Wybrałem się tam szczęśliwy i spokojny - opowiadał.

Wśród kierowców panuje opinia, że gdy zostają ojcami, to jeżdżą wolniej. - Też powtarzam tę teorię, ale ja w tej chwili myślę nad tym, co zrobić, by przyspieszyć. Narodziny córki chcę przekuć w motywację i w jeszcze lepsze przygotowanie do rajdów. Czyli w bezpieczeństwo i minimalizowanie ryzyka - tłumaczył 38-letni Kajetanowicz.

I tu mamy zderzenie dwóch teorii. Z doświadczeniem kierowca zwiększa prędkość, ale gdy rodzi mu się córka – zwalnia.

- I najciekawsze jest to, jak kierowca do takiej sytuacji podejdzie. Jeśli potrafi korzystać z doświadczenia i ma dużą świadomość, to może ona być jego siłą. Wie, co może się wydarzyć, jakie zagrożenia na niego czyhają. Z drugiej strony kładzie nacisk na jeszcze większe zabezpieczenie, czyli przygotowania. To może trochę zamotane, ale spójne - wyjaśnił czterokrotny mistrz Polski.

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl