Kamil Grosicki otrzymał potężne wsparcie po przegranym finale
Reprezentant Polski w czwartek musiał przełknąć gorycz porażki ze swoją Pogonią Szczecin. Kapitan drużyny, która od 75. minuty prowadziła po golu Koulourisa ostatecznie nie sięgnął po pierwsze w historii klubu trofeum. Grosicki po zakończeniu zawodów przez sędziego Tomasza Kwiatkowskiego zdawał wrażenie przybitego, że po raz kolejny się nie udało. Obrazki jak on i reszta drużyna stoi pod trybuną ultrasów Pogoni Szczecin mogą chwytać za serce.
Kibice po zakończone dogrywce w której Angel Rodado zadał decydujący cios urządzili piłkarzom niezbyt przyjemną pogadankę, która została zwieńczona paroma wyzwiskami oraz przekleństwami w stronę drużyny. Fani zasiadający tego dnia na trybunie za jedną z bramek oddali całe serce aby wspierać swoich ulubieńców. Ci ich zdecydowanie zawiedli.
- Ile można? Ile razy mamy mówić, że nic się nie stało? Mój ojciec mówił i mój dziadek. W ch*j się dziś stało! Z kim wy dziś przegraliście? Z Wisłą? Z 6. drużyną w 1. lidze. Co jeszcze przegracie? - zacytował słowa kibiców Samuel Szczygielski na portalu X (dawniej Twitter).
Córka Kamila Grosickiego ze wzruszającym listem. "Kocham Cię Bardzo"
Jednego z najbardziej doświadczonych piłkarzy Pogoni Szczecin - wspomnianego Grosickiego z trybun wspierali najbliżsi. Córka Maja nawet zdecydowała się wystosować wzruszający list do swojego Taty, który potem udostępnił go na swoim instagramowym profilu. - Jeszcze raz dziękuje tato, że jesteś KOCHAM CIĘ BARDZO - napisała.
- Hej! dzisiejszy dzień był pełen wrażeń, niestety nie udało nam się zdobyć pucharu, ale mimo to jestem bardzo dumna z pogoni i jaki wielki osiągnęła sukces i progres przez ten czas. Nie jest to łatwe trzeba również podziękować mojemu tacie, który sprawił że byliśmy dzisiaj na stadionie, jestem tak bardzo z niego dumna, że to nie jest do opisania. Czasami są porażki, czasami są sukcesy ale to nie od nas zależy. Jeszcze raz dziękuje tato, że jesteś KOCHAM CIĘ BARDZO! - pełna treść opublikowanego listu.
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków: porównanie składów przed wiel...
