Kardynał Nycz: Papież Franciszek widział Kościół jako jeden Lud Boży, w głos którego trzeba się ciągle wsłuchiwać

Piotr Polechoński
Kardynał Kazimierz Nycz będzie jednym ze 137 kardynałów, którzy wybiorą nowego papieża
Kardynał Kazimierz Nycz będzie jednym ze 137 kardynałów, którzy wybiorą nowego papieża Szymczak Krzysztof / Polska Press
- Zachęcam do tego, aby spojrzeć na papieski wymiar Kościoła jako na całość, bez porównywania pontyfikatu Franciszka do tych wcześniejszych. Każdy był potrzebny, każdy miał w zamyśle Pana Boga swój cel - mówi Głosowi Koszalińskiemu ksiądz kardynał Kazimierz Nycz, były metropolita warszawski i były biskup koszalińsko - kołobrzeski w latach 2004 - 2007 .

Kardynał Nycz oceniając papieża Franciszka zwraca uwagę na to, jak ważne dla tego pontyfikatu był fakt, że następca Benedykta XVI pochodził spoza Europy.

- To był pierwszy papież z Ameryki Południowej i fakt ten bardzo wzbogacił te dwanaście lat, które Ojciec Święty spędził w Watykanie. Dla nas, Europejczyków, to było może i nieco mało komfortowe, bo z reguły patrzymy na świat i w tym także na Kościół europocentrycznie. Ale dla całej wspólnoty kościelnej to, że papieżem został człowiek, którego ukształtowała inna rzeczywistość i inna wrażliwość niż ta, którą my znamy w Europie, było niezwykle cennym doświadczeniem, które owocowało takim ożywczym impulsem, którego bardzo wszyscy w Kościele potrzebowaliśmy. Uświadomienia sobie, że Kościół jest też Afryce, Ameryce, Azji - podkreśla duchowny. Zachęca też do tego, aby spojrzeć na papieski wymiar Kościoła jako na całość, bez porównywania pontyfikatu Franciszka do tych wcześniejszych.

- Każdy z nich był potrzebny, każdy miał w zamyśle Pana Boga swój cel. Papież Franciszek, podobnie jak jego poprzednicy, kontynuował wielkie dzieło Soboru Watykańskiego II i aby zrozumieć jego działalność musimy o tym pamiętać. On uważał, że sobór ten nie został do końca zrealizowany i wiele trzeba jeszcze zrobić, aby tak się stało. Widział Kościół jako jeden Lud Boży, w głos którego trzeba się ciągle wsłuchiwać, bo właśnie przez ten lud ujawnia się to, co się nazywa zmysł wiary. My w Europie nie zawsze to rozumieliśmy, tymczasem on odwracał wizję tego Kościoła sprzed soboru, która była bardzo hierarchiczna. Cały jego pontyfikat to była przede wszystkim wielka troska o to, aby trafić z Ewangelią do każdego człowieka. Aby trafić z nią na peryferia świata, do ludzi wykluczonych z najróżniejszych powodów. Abyśmy jako Kościół byli wspólnotą o wielkiej wrażliwości wobec człowieka słabego, skrzywdzonego, odrzuconego i nieśli mu pomoc oraz wsparcie. I na tym tle, na tle jego najważniejszego przesłania, te wszystkie zdania, czy fragmenty zdań, które czasem wywoływały kontrowersje, jak choćby o konflikcie w Ukrainie, są naprawdę rzeczą wtórną - podkreśla kardynał Kazimierz Nycz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl