Karol Świderski przed meczem z Portugalią w Lidze Narodów: Zawsze byłem "Team Ronaldo"

Bartosz Głąb
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Już w sobotę reprezentacja Polski zagra swój trzeci mecz w fazie grupowej Ligi Narodów. Przeciwnikami Biało-Czerwonych będzie niezwykle mocna reprezentacja Portugalii. Na czwartkowej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadali Karol Świderski i Bartosz Kapustka. Napastnik kadry podkreślił, że spotkanie na boisku Cristiano Ronaldo będzie dla niego ogromnym przeżyciem.

Mecz z Portugalią dużym przeżyciem dla Karola Świderskiego

Reprezentacja Polski w Warszawie przygotowuje się do dwóch październikowych meczów w Lidze Narodów. Już w sobotę Biało-Czerwoni zagrają na stadionie PGE Narodowy z reprezentacją Portugalii.

- Mamy swój plan na ten mecz. Na pewno będziemy chcieli grać ofensywnie, grać swoją piłkę, utrzymywać się przy niej. Bardzo ciekawy mecz przed Nami - powiedział Karol Świderski.

Napastnik reprezentacji Polski odniósł się także do samego spotkania na boisku Cristiano Ronaldo, czyli największej gwiazdy sobotniego przeciwnika Biało-Czerwonych.

- Ja gdzieś od dziecka byłem "Team Ronaldo". Cieszę się, że na jego końcu kariery można powiedzieć będę miał okazję jeszcze go zobaczyć. Być może razem na jednym boisku zagramy. Na pewno ogromne przeżycie dla mnie, ale w sobotę to się nie będzie liczyć i mam nadzieję, że wynik będzie korzystny dla Nas - zaznaczył napastnik reprezentacji Polski.

Popularny "Świder" został też zapytany o wspomnienia z związane z Wojciechem Szczęsnym i Grzegorzem Krychowiakiem, którzy w sobotę zostaną pożegnani na stadionie PGE Narodowy.

- Myślę, że z Wojtkiem mamy tych historii dużo więcej, niż z Grzesiem. Grzesiu od jakiegoś czasu już z Nami nie jest. Niewątpliwie dwóch wybitnych piłkarzy, na pewno będzie ich brakowało w reprezentacji. Cieszę się, że Wojtek teraz wrócił jeszcze troszeczkę pograć, bo jest jeszcze młodym bramkarzem i trafił do jednego z najlepszych klubów na świecie - podkreślił Karol Świderski.

Wrócił do reprezentacji po ośmiu latach. Znalazł się na podium

Karol Świderski o dobrej atmosferze na zgrupowaniu i podróży ze Stanów Zjednoczonych

Tym razem Karol Świderski był jedynym piłkarzem grającym w Stanach Zjednoczonych, który otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. Bartosz Slisz i Mateusz Bogusz zostali pominięci przez selekcjonera Michała Probierza.

- Fajnie jest mieć bagaż od początku na pewno. Byłem przygotowany, że ten bagaż może nie przylecieć, dlatego pierwszy raz do podręcznego włożyłem obuwie sportowe. Na pewno dla mnie szkoda, że ich nie ma, bo na pewno razem gdzieś tam na tych boiskach w Ameryce biegamy. Szkoda, że ich nie ma, ale mam nadzieję, że swoją dobrą grą i ciężką pracą sprawią, że niedługo znowu tutaj przyjadą - powiedział napastnik Biało-Czerwonych.

"Świder" został też zapytany o atmosferę w drużynie narodowej i o to, że jest obecnie jedną z najzabawniejszych postaci w drużynie prowadzonej przez Michała Probierza.

- Myślę, że w szatni nigdy nie byłem cichy i spokojny. Raczej zawsze dusza towarzystwa w szatni. Lubię żartować, lubię rozmawiać, myślę, że zawsze jest na to czas przed treningiem, czy po treningu. Przed meczami już raczej wolę się skoncentrował i troszeczkę wyłączyć z tego. Cieszę się, że mamy fajną atmosferę. Myślę, że nie tylko ja odgrywam rolę w tym, bo jest dużo chłopaków, którzy mają fajne żarty. Trener Probierz też miał dużą rolę w tym. Znam trenera Probierza i wiem, na co sobie mogę pozwolić, kiedy mogę zażartować - podkreślił Karol Świderski.

Bartosz Kapustka wrócił do reprezentacji Polski po 8 latach przerwy

Na pytania dziennikarzy w czwartek odpowiadał również Bartosz Kapustka. Zawodnik Legii Warszawa podkreślił, że Portugalia to klasowa drużyna, ale w meczu u siebie Polacy chcą zagrać odważnie.

- Nie trzeba dużo wiedzieć o piłce, żeby wiedzieć, że jest to klasowy rywal. Ma na pewno ogromnie dużą jakość w swoim zespole. Zawodników, którzy grają w najlepszych klubach w Europie, ale tutaj jest drużyna, która chce grać odważnie u siebie. Nie tylko u siebie, ale w każdym meczu. Tak będziemy się przygotowywać do tego przeciwnika, tego spotkania, znając też swoje atuty, swoje walory. Na pewno będziemy walczyli, żeby ten mecz zwyciężyć. Nie wchodzi tutaj inny scenariusz do głowy - podkreślił Bartosz Kapustka.

Obecny piłkarz Legii Warszawa po raz ostatni zagrał w reprezentacji Polski jesienią 2016 roku, kiedy to kadra narodowa była świeżo po świetnym występie na mistrzostwach Europy. Wtedy absolutnie kluczową postacią w zespole Adama Nawałki był Grzegorz Krychowiak. "Kapi" podkreślił, że zarówno były pomocnik reprezentacji Polski, jak i Wojciech Szczęsny to wielkie postaci dla polskiej piłki.

- Dwie bardzo duże postaci w historii reprezentacji Polski. W moich czasach, kiedy ja na reprezentację przyjeżdżałem tych parę lat temu, to były takie dwie osoby, które w każdym spotkaniu stanowiły o sile zespołu. Grzesiek w środku pola był postacią, od której trener zaczynał skład, tak samo Wojtek w bramce. Są to na pewno chłopacy, którzy dali dużo tej reprezentacji i na pewno będzie ich brakować kibicom polskim, ale jest nowe pokolenie, są nowe twarze, które też wchodzą i to z marszu do tego zespołu. Taka jest piłka, że czas biegnie dalej i pojawiają się nowi ludzie - powiedział pomocnik reprezentacji Polski.

Bartosz Kapustka wypowiedział się też o swoim powrocie do reprezentacji Polski. Wcześniej jako młody chłopak, przebojem wdarł się do kadry prowadzonej przez wcześniej wspomnianego Adama Nawałkę.

- Myślę, że teraz czuję się lepszym piłkarzem. W tamtym okresie dużo się działo i bardzo szybko, kiedy byłem młodym chłopakiem i myślę, że było to oparte na sporej fantazji. Teraz jestem po wielu latach gry w piłkę, po swoich doświadczeniach. Jestem bardziej świadomym piłkarzem. Wiem czego od siebie wymagać i wiem nad czym pracować. Wtedy dopiero wchodziłem do piłki seniorskiej, mimo że zdążyłem być w reprezentacji Polski to byłem tak naprawdę po jednym sezonie w polskiej ekstraklasie - mówił Bartosz Kapustka o swoim powrocie do drużyny narodowej po 8 latach.

- Czekałem na ten moment bardzo długo, mam w sobie mnóstwo energii i mam nadzieję, że będę nią zarażać innych dookoła. Chce grać kreatywnie i grać do przodu - zadeklarował przed październikowymi meczami reprezentacji.

Wejście do reprezentacji Bartosza Kapustka z 2016 zostało porównane do obecnej sytuacji z Kacprem Urbański, który również wdarł się przebojem do kadry narodowej.

- Kacper jest bardzo utalentowanym piłkarzem, który bardzo wcześnie wyjechał wyjechał za granicę. Pokazuje w Bolonii i tutaj w reprezentacji, że ma olbrzymie możliwości i olbrzymi potencjał. Jestem przekonany, że w reprezentacji Polski będzie z niego dużo radości - zaznaczył Bartosz Kapustka.

Mecz Polska - Portugalia zostanie rozegrany w sobotę, 12 października. Starcie rozpocznie się o godzinie 20:45. Relację na żywo będzie można śledzić w GOL24.pl

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
Ronaldek? Balkonik macie dla niego?
L
Lobelto
Zronił siusiu w majteusy?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl