Sytucja w stacji po tym, jak ujawniono, że dyrektor Trójki naciskał na szefa muzycznego telefonicznie i sms-owo, by skasował piosenkę Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”, wygląda, delikatnie mówiąc, słabo. Nikt odpowiedzialny za skandal do dziś nie odpowiedział za to głową. A powinien. Co gorsze, władze stacji oraz ich przełożeni nie widzą nic złego w całej sytuacji. A powinny.
Mleko się wylało już dawno a nikt nie zamierza po tym posprzątać. Do tego informacja o próbach "wykasowania" pisenki, w której Kazik publicystycznie odnosi się do szefa partii rządzącej, wylała się daleko poza nasze media. O aferze napisały m.in. The Times oraz poinformowała stacja BBC. Kolejne "recenzje" zapewne są przed nami.
Zapewne w piątkowy wieczór nikt nie przewidywał, że wybuchnie afera. Pewnie by jej nie było, gdyby najpierw telefon a później sms z naciakami dotyczącymi piosenki Kazika Staszewskiego „Twój ból jest lepszy niż mój”, nie zmącił błogostanu na antenach radia publicznego.
Przypomnijmy, że Piotr Metz, szef muzyczny stacji, otrzymał sms-em dyrektywę od dyrektora-redaktora naczelnego Trójki Tomasz Kowalczewskiego z treścią "Piotrze, dopilnuj aby piosenka o której rozmawialiśmy nie była na Antenie".
SMS przyszedł do Metza w nocy z piątku na sobotę. Według Bartosza Gila, dziennikarza pracującego przy przygotowywaniu listy przebojów Trójki, krótko po emisji piątkowej listy z notowaniem 1998 Kowalczewski zadzwonił do Metza z prośbą o „zrobienie czegoś z tym Kazikiem”, a potem wysłał SMS-a ujawnionego przez Metza we wtorek.
Bartosz Gil został zawieszony w sobotę, po tym jak odmówił podpisania oświadczenia dla szefostwa stacji stwierdzającego, że przy liczeniu głosów doszło do manipulacji.
W poniedziałek na konferencji prasowej góra radia przekonywała, że doszło do manipulacji wynikami notowania, by wygrał Kazik. Na dowód opublikiwano wyniki wewnętrznego śledztwa w tej sprawie. To oświadczenie wciąż można znaleźć na stronie głównej Trójki.
Tymczasem bardzo duża grupa zasłużonych i lubianych przez słuchaczy dziennikarzy opuściła statek pod nazwą "Trójka".
We wtorek wieczorem opuścił Trójkę Piotr Kaczkowski, dziennikarz stacji z 57 letnim stażem. Pan Piotr, jak nazywają go słuchacze, od zawsze stronił od rozgłosu i publikacji swojego wizerunku, był autorem kultowej audycji radiowej pt. Mini Max.
Wracając do wypowiedzi wicepremiera Glińskiego na antenie RMF, poinformował jedynie, że "wiem o pewnym kryzysie wizerunkowym, który nastąpił w Trójce i to oczywiście jest przykra sprawa. Także niepokoi mnie nie najlepsze zarządzanie tym kryzysem".
Czas chyba na decyzje personalne.
Lista znanych dziennikarzy i dziennikarek, którzy ostatnio odeszli z Trójki, jest bogata w sławy radiowe. Ze stacją pożegnali się:
- Wojciech Mann
- Anna Gacek
- Agnieszka Szydłowska
- Agnieszka Obszańska
- Marek Niedzwiecki
- Piotr Kaczkowski
- Piotr Metz
- Hirek Wrona
- Marcin Kydryński
- Wojciech Mazolewski
- Piotr Stelmach
Trójka słynęła do tej pory, m.in., z koncertów organizowanych w studio im. Agnieszki Osieckiej w siedzibie radia przy ul. Myśliwieckiej 3/5/7 w stolicy. Czy ten adres dalej będzie się kojarzył pozytywnie? Wiele zależy od szybkich decyzji.
POLECAMY: Kombi "Słodkiego miłego życia" - live
