Z klubem rozstali się już Samuel Mráz, Đorđe Crnomarković i Jakub Bednarczyk, którzy byli do Lubina tylko wypożyczeni (odpowiednio z Empoli, Lecha Poznań i FC Sankt Pauli). Nie ma także Miroslava Stocha, który podpisał zimą krótki kontrakt i wszystko wskazuje na to, że karierę będzie kontynuował za oceanem.
Cała czwórka ma wspólny mianownik - przyszła by pomóc na już, a kompletnie zawiodła. Bednarczyk praktycznie nie grał, Mráz marnował sytuacje na potęgę, Stoch był cieniem samego siebie, a Crnomarković momentami przypominał sabotażystę.
Zagłębie pilnie potrzebuje wzmocnień na kilku polach. Klub szuka obrońcy, skrzydłowego i napastnika. Wiele wskazuje jednak na to, że pierwszą nową postacią w klubie będzie... prezes. Choć nie jest to przesądzone, właściciel mocno rozważa zmianę Artura Jankowskiego. Trudno sobie wyobrazić, by obecny sternik „Miedziowych” dostał zatem zielone światło na pozyskiwanie nowych piłkarzy. Więcej w tej materii powinno się wyjaśnić w najbliższych dniach.
Spokojny może być trener Martin Ševela, któremu dzięki zajęciu miejsca w ósemce automatycznie przedłużył się kontrakt.
