Związkowcy i pracownicy z kopalni Turów zdominowali spotkanie Donalda Tuska z jeleniogórzanami. Przybyło ich ponad 400. Byli zdecydowanie najgłośniejszą grupą na wiecu.

- Chcemy bronić Turowa. A proszę mi pokazać, gdzie Tusk broni Turowa? Jego koledzy z partii wypowiadają się o tym, że Turów trzeba zlikwidować, a on tylko jak mantrę powtarza, że to wina PiS-u. Swoją obecnością chcieliśmy przekazać, że jego manipulacje i kłamstwa na nas nie działają. Nie przyjmujemy ich, a będziemy bronić naszego zakładu pracy, cokolwiek by nie zrobił – mówi nam Franciszek Kopeć, przewodniczący regionu jeleniogórskiego NZSS „Solidarność”.
Jak podkreśla, górnicy nie mają złudzeń, że gdy opozycja doszłaby do władzy, to bez mrugnięcia okiem zlikwidowałaby nie tylko Turów, ale także inne wielkie zakłady.
- Oczywiście na życzenie kolegów z innych krajów np. z Niemiec – dodaje F. Kopeć.
Związkowcy przez całe spotkanie nieprzerwanie używali syren, trąb, wuwuzeli, gwizdków i megafonów. Zakłócali wystepienie Donalda Tuska. Od czasu do czasu dochodziło do zwarć między nimi, a zwolennikami opozycji. Padały przekleństwa i różnego rodzaju gesty, jednak nie doszło do rękoczynów.
- Przyszliśmy na jeleniogórski rynek, bo myśleliśmy, że nam Donald Tusk odpowie, dlaczego chce zamknąć Turów. Tak oświadczył oficjalnie Rafał Trzaskowski. Czujemy się z tym bardzo niesprawiedliwie. Mamy na transparentach pytania. Na nie niestety lider PO nie odpowiedział. To pokazuje, jak słaby przekaz ma do swoich wyborców. Nie chcemy wchodzić w polemikę. Tusk miał doskonale zaplanowane co powie, ale zobaczył naszą determinację – stwierdza Marek Dołkowski, wiceprzewodniczący „Solidarności” w Turowie.
Pracownicy Turowa przynieśli ze sobą transparenty z hasłami:
- Ręce precz od Turowa
- Donald oddaj jak kasę z OFE
- Ekoterrorystów "sądy" popierają
- Rafał Trzaskowski: trzeba zamknąć kopalnie Turów
- Wszystkie normy spełniamy, zamknąć się nie damy
- Nic o nas nie wiecie, Turów zamknąć chcecie
- Koalicja Obywatelska: Turów? Zamykamy!
Czy związkowcy oczekują czegoś po sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości przeniesionej do Bogatyni?
- Jedyne, czego oczekujemy od osób decyzyjnych, to jasnej deklaracji, że Turów będzie funkcjonował i żadne działania brukselskie i niemieckie tego nie zmienią – oświadcza przewodniczący regionu jeleniogórskiego NZSS Solidarność.
Donald Tusk oczywiście zauważył głośnych protestujących. Nazwał ich tchórzliwymi świadkami, w czasach, gdy Polską i Bogatynią rządzi PiS.
- To wszystko, co złego dzieje się w kopalni Turów, to skutek kolesiostwa i oszustwa. PiS niszczy waszą kopalnie i waszą elektrownię. W sobotę Kaczyński będzie do was przemawiał. Pojedźcie tam i zadajcie im krótkie proste pytania: Dlaczego Polska musiała płacić miliony złotych kary? Czemu władza naraża na straty kopalnię i elektrownię. Niektórzy pewnie mówią, że to wina Tuska, Unii Europejskiej i Czech – mówił lider Platformy Obywatelskiej na wiecu.
Nie odniósł się jednak do całego kontekstu problemów Turowa, czyli wniosków od czeskich i niemiecki ekologów o wstrzymanie wydobycia i postanowieniu sądu administracyjnego z Warszawy, który przychylił się do zagranicznych roszczeń.
Więcej o tym przeczytasz tutaj:
Po przemówieniu Tuska, górnicy od razu opuścili jeleniogórski rynek. Wówczas mieszkańcy zaczęli do nich krzyczeć „wypier...”.
ZOBACZ TAKŻE: PROTEST POD SIEDZIBĄ GDDKiA WE WROCŁAWIU:
