- Tato nie napierał, chciał żebym się bawiła sportem, żebym mogła utrzymać pasję – podkreśla Klaudia.
- Zaczęliśmy trenować z bratem, bo wuefistka w naszej szkole to mama olimpijki. Od niej się wszystko zaczęło. Bliskie osoby pomogły mi w rozwoju – przyznaje Zwolińska.
Nasza medalistka podkreślała również rodziny, ale była też wdzięczna Polskiego Komitetu Olimpijskiemu za pomoc. Przyznała również, że chce promować swoją dyscyplinę. Marzy też o tym, by była lepiej promowana.
- Jest to tylko bardzo fajny sport dla młodzieży, jest to bardzo bezpieczny sport. Żal mi, że tylko południe Polski żyje tym sportem. Słowacja i Czesi są bardzo mocni w slalomie. Tylko w Krakowie jest tor, gdzie odbywają się mistrzostwa świata czy Europy - zaznacza Klaudia.
Całość wypowiedzi w materiale wideo.
Marcin Jastrzębski z Paryża