Rybnicki lokal już raz przechodził podobną batalię – w lutym tego roku – kiedy zdecydował się urządzić imprezę w czasie lockdownu. Była to pierwsza taka sytuacja w Polsce. Ale zakończyła się wówczas karami dla właściciela, szturmem policji na lokal i kontrolami sanepidu.
Ostatecznie po dość długiej batalii sądowej Marcinowi Kozie sąd przyznał rację, anulował mu wszystkie kary. I dlatego też, przedsiębiorca w środę wywiesił przy swoim lokalu baner z postanowieniem sądu.
W Rybniku otwarto klub muzyczny Face 2 Face. Młodzież bierze...
Sąd Rejonowy w Gliwicach (…) po rozpoznaniu w sprawie Marcina Kozy podejrzanego o przestępstwo z art. 165 paragraf 1. (…) zażalenia obrońcy podejrzanego na postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej del. Do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach z dnia 6 lutego 2021 r. o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci dozoru Policji oraz nakazu powstrzymania się od prowadzenia działalności polegającej na organizowaniu imprez w klubie Face2Face znajdującym się w Rybniku oraz udostępnienia powierzchni tego lokalu do tańca lub spotkań w zamkniętym lokalu (…) postanowił: uchylić zaskarżone postanowienie.
To właśnie ten fragment sądowego pisma, zdaniem Marcina Kozy, uzasadnia, dlaczego jego klub może działać i być otwarty.
- Przeszliśmy długą i trudną drogę. Oczywiście kosztowało nas to wiele nerwów i stresu, ale dowodzi jednemu: przy całym bałaganie z przepisami, obostrzeniami, mieliśmy prawo się otworzyć wówczas i mamy takie prawo teraz – mówi właściciel lokalu. Jak sam zapewnia jest gotowy na to, że w jego lokalu znów pojawią się kontrolerzy z sanepidu i policja. - Oczywiście, że boję się, że będzie powtórka z rozrywki, ale to jest moja praca, a ten baner to jest informacja dla służb na jakiej podstawie działamy – mówi Koza.
Zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz: początkowo obostrzenia w lokalach miały obowiązywać do Sylwestra.
- Będziecie mogli się bawić – mówili nam. A potem rozciągnęli ten czas o miesiąc – mówi przedsiębiorca z Rybnika.
Nie przeocz
Zapowiada także, że w jego lokalu nie będzie na wejściu sprawdzania certyfikatów covidowych i obostrzeń.
- Nawet gdybym chciał sprawdzać, czy ktoś jest zaszczepiony czy nie, to nie mam do tego prawa. Jak przyjdzie sanepid i jedna z pań usiądzie przy wejściu i będzie sprawdzała czy ktoś jest szczepiony, to proszę bardzo – mówi właściciel.
Zgodnie z zapowiedziami resortu zdrowia wprowadzone rozporządzenie dotyczące nowych obostrzeń lada dzień zostanie znowelizowane. Mowa będzie między innymi o możliwości organizacji sylwestrowej zabawy, ale z zastosowaniem reżimu sanitarnego i do 100 uczestników.
Musisz to wiedzieć
- Oto 15 najpiękniejszych choinek w śląskich miastach. Zobaczcie, jakie wybraliśmy
- Wraca zdalne nauczanie. Czy to może się znów udać? MEMY. Od 20 grudnia lekcje on-line
- Stacja Leclerc w Sosnowcu ma najtańsze paliwo! Kolejki cały czas są ogromne
- W Zabrzu stoi najbardziej rozświetlony dom na Śląsku. Ale tu świątecznie!
