- Zrezygnowałem, dlatego że mam dużo obowiązków w pracy, której muszę się poświęcić i zaangażować - komentuje zmianę personalną radny Sebastian Łukaszewicz. Funkcję przewodniczącego klubu PiS w sejmiku pełnił od marca, jako następca marszałka Artura Kosickiego.
Teraz znów doszło do zmiany. Szefem klubu został radny Marek Komorowski. Jak udało nam się dowiedzieć, była to decyzja posła Dariusza Piontkowskiego, szefa podlaskich struktur partii.
- Chodzi o dobrą współpracę z klubem PiS. Pan Marek Komorowski ma większe doświadczenie jako radny - podkreśla poseł Dariusz Piontkowski.
W podobnym tonie wypowiada się Marek Komorowski.
- Myślę, że pan poseł kierował się tym, że razem z Markiem Olbrysiem mamy najdłuższy staż w sejmiku. Rozpoczęliśmy czwartą kadencję - podkreśla radny Komorowski.
Czy jednak nie obawia się zgrzytów w klubie po tych personalnych przetasowaniach. Wiadomo, że były szef Sebastian Łukaszewicz to współpracownik byłego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, poprzedniego szefa partii w regionie.
- Jestem dobrej myśli, że takich zgrzytów w klubie nie będzie. A jak będzie, to zobaczymy - odpowiada Marek Komorowski.
Sprawdź także:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Białymstoku. Zobacz co powiedział na temat naszego regionu i Unii Europejskiej
