Spis treści

Udawał, że utopił telefony w toalecie. Wyłudził od kobiety blisko 60 tys. złotych
65-latka z Kwidzyna otrzymała w grudniu SMS z nieznanego numeru. Autorem wiadomości był mężczyzna podający się za jej syna. Napisał, że telefon wpadł mu do toalety. Kobieta przelała pieniądze na naprawę aparatu. Po jakimś czasie kobieta znowu dostała wiadomość, tym razem na komunikatorze internetowym. Znowu została poproszona przez oszusta o przelew, gdyż jak pisał, sytuacja z telefonem się powtórzyła. Następnego dnia została poproszona o przelew 10 tys. złotych na naprawę telefonu i laptopa.
Po kolejnych kilku dniach 65-latka została poproszona o przelanie 16 tys. złotych na opłacenie rachunków i 33 tys. złotych na kolejne wydatki. Została także poproszona o udostępnienie „synowi” haseł do bankowości elektronicznej. Nie zrobiła tego, lecz wysłała pieniądze. W sumie straciła prawie 60 tys. złotych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Jak sprawa wyszła na jaw. Czy złapano oszusta?
Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta spotkała się ze swoim prawdziwym synem, aby ten oddał jej pieniądze. W rozmowie zorientowała się, że pieniądze przelała oszustowi, a nie synowi, który nic nie wiedział o tym procederze. Nie wiadomo na razie, co stało się z pieniędzmi kobiety, ani gdzie jest sprawca oszustwa. Policja apeluje o ostrożność podczas odczytywania podejrzanych korespondencji, maili czy wiadomości w mediach społecznościowych.
Czujność, zdrowy rozsądek i zasada ograniczonego zaufania to najlepsza obrona wobec cyberprzestępczości – podała policja w Kwidzynie.
Źródło: