Kobieta zmarła w domu opieki. Została uznana za żywą w zakładzie pogrzebowym

Costance Glantz to 74-letnia kobieta z Lincoln w Nebrasce w Stanach Zjednoczonych, która w zasadzie przeżyła chwilowy cud. Jak poinformowały lokalne władze, seniorka została w poniedziałek uznana za zmarłą w domu opieki, gdzie przebywała. Kilka godzin później natomiast pracownik zakładu pogrzebowego stwierdził, że Glantz oddycha.

74-latka została zabrana do szpitala i uznana za żywą. Ostatecznie jednak życia kobiety nie udało się uratować. Zmarła po kolejnych kilku godzinach we wtorek.

"Na tym etapie nie udało nam się stwierdzić żadnych zamiarów przestępczych ze strony domu opieki, ale dochodzenie jest w toku" - przekazał zastępca naczelnika biura szeryfa hrabstwa Lancaster Ben Houchin na konferencji prasowej.

Houchin stwierdził, że "to bardzo nietypowy przypadek".

"Robię to od 31 lat i nigdy wcześniej nic takiego nie miało miejsca" - wyznał.

Chociaż sam przedstawiciel służb stwierdził, że to nietypowa sytuacja, w przeszłości już stwierdzano podobne przypadki w samych Stanach Zjednczonych.

Jeden z ostatnich miał miejsce w 2023 roku, gdy kobietę ze stanu Iowa w USA zabrano w worku na zwłoki do domu pogrzebowego. Tam natomiast pracownicy stwierdzili, że jej klatka piersiowa porusza się, gdy łapie powietrze.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

W 2020 roku natomiast ratownicy medyczni uznali za zmarłą kobietę z porażeniem mózgowym, ale kilka godzin później, gdy w domu pogrzebowym przygotowywano balsamowanie ciała, odkryto, że ta oddycha.

W 2018 roku natomiast stwierdzono śmierć kobiety w wypadku samochodowym, by później w kostnicy również stwierdzić, że oddycha.

źródło: New York Times