Trudna kariera Bartosza Białka
Bartosz Białek przeniósł się do VfL Wolfsburg w lecie 2020 roku z Zagłębia Lubin. Niemiecki klub zapłacił za 18-letniego wtedy zawodnika aż 5 mln euro, a wielu ekspertów przewidywało mu świetlaną przyszłość na europejskich boiskach. W swoim debiutanckim sezonie w Bundeslidze zdobył 2 bramki, jednak w kolejnym sezonie nie udało mu się ani razu trafić do siatki, głównie z powodu poważnej kontuzji zerwanego więzadła, która wykluczyła go z gry na długi czas.
W poprzednim sezonie Białek został wypożyczony do belgijskiego klubu KAS Eupen, gdzie zagrał jedynie w sześciu meczach. Niestety, w lipcu 2023 roku ponownie zerwał więzadło, co uniemożliwiło mu dalszą grę. Po długiej rehabilitacji wrócił do pełnej sprawności w marcu tego roku i zdołał nawet strzelić gola pod koniec sezonu.
Trzecie zerwanie więzadła krzyżowego
Latem Białek wrócił do Wolfsburga, ale po kilku dniach treningów doznał tej samej kontuzji po raz trzeci w swojej karierze.
- Jest nam bardzo przykro, że Bartosz musi pogodzić się z kolejną porażką. Będziemy go w pełni wspierać w nadchodzących tygodniach i miesiącach podczas procesu rekonwalescencji i trzymamy kciuki, aby jak najlepiej opanował ten trudny okres – powiedział Peter Christiansen, dyrektor sportowy VfL Wolfsburg.
Taka sama kontuzja po raz trzeci może być ogromnym ciosem dla psychiki młodego zawodnika. Teraz czeka go kolejna długa przerwa w grze, a pytanie, czy będzie w stanie wrócić do gry na najwyższym poziomie, pozostaje otwarte.
Transfery Polaków po Euro 2024. Kto zasłużył na zmianę klubu...
