Tu leży Rosza Weinstein, jej ojcem był Cwi - tłumaczyła Heidi Szpek napis na jednej z macew. Doktor Szpek od 2005 roku już dziesiąty raz przyjechała do Białegostoku, zafascynowana ekspresyjnymi napisami na macewach.
Znaczenie zatartych słów tłumaczyła Amy Degen. Kobieta z pietyzmem przechowuje zdjęcia swoich prapradziadków i dziadków. Wszyscy przed II wojną światową mieszkali właśnie w Białymstoku. Według Degen prapradziadkowie zginęli 27 czerwca 1941 spaleni w Wielkiej Synagodze, zaś prababka zmarła w białostockim getcie. Jej dziadek prawdopodobnie zginął w obozie zagłady w Treblince.
Amy Degen wraz z dziewięciorgiem innych wolontariuszy z USA i NIemiec przyjechała do Białegostoku na zaproszenie Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska-Izrael. Wszyscy wezmą udział w dzisiejszych obchodach 74. rocznicy powstania w getcie białostockim.
O godz. 11 złożą kwiaty przed pomnikiem Wielkiej Synagogi, o godz. 11.30 pod tablicą upamiętniającą Icchocka Malmeda, główne uroczystości rozpoczną się w południe przed pomnikiem Bohaterów Getta na placu im. Mordechaja Tenenbauma.