Znów niespokojnie w szeregach koalicji rządzącej. Po spięciach koalicjantów z partią Jarosława Kaczyńskiego dotyczących m.in. wyborów prezydenckich, czy nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, kością niezgody stały się negocjacje ws. akceptacji budżetu unijnego, który został w środę zatwierdzony.
Było to możliwe, ponieważ Polska i Węgry zrezygnowały z jego zawetowania. Ostatecznie przywódcy państw Unii Europejskiej zawarli na kompromisowe porozumienie ws. mechanizmu „pieniądze za praworządność”. Choć ustanowiony kompromis zakłada uzależnienie wypłat unijnych funduszy od przestrzegania zasad państwa prawa, to szefowie państw i rządów UE przyjęli jednak deklarację szczytu UE, która m.in. odkłada stosowanie mechanizmu „pieniądze za praworządność”.
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego kompromis ws. unijnego budżetu to ogromy sukces Polski.
Inaczej sprawę widzą jednak przedstawiciele Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry – koalicjanta PiS.
Ziobro: Możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności
Zbigniew Ziobro od początku przeciwny był łączeniu przyznawania unijnych funduszy z kwestią praworządności w poszczególnych krajach członkowskich. W rozmowach z mediami wiele razy zapewniał, że obecnie zgadzają się w tym temacie z szefem rządu.
Gdy okazało się, że w tej sprawie przedstawiciele polskich władz poszli na kompromis, Ziobro oświadczył w mediach społecznościowych, że „wynegocjowane Konkluzje Rady Europejskiej nie są obowiązującym prawem i mają wyłącznie charakter politycznego stanowiska”.
Według ministra sprawiedliwości, decyzja o przyjęciu rozporządzenia w pakiecie budżetowym bez prawnie wiążących zabezpieczeń jest błędem i stwarza możliwość „znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności” i pozwoli na ingerowanie Komisji Europejskiej w działalność prezydenta, parlamentu, rządu a nawet samorządów, w „niemal każdej dziedzinie”.
Woś: Solidarna Polska może wyjść z koalicji
W podobnym tonie wypowiadał się wiceprezes Solidarnej Polski i wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. - Rozporządzenie o warunkowości, które może być taką ideologiczną pałką do używania przez instytucje europejskie, nie zmieniło się ani o przecinek. Wszystkie sukcesy, które są teraz ogłaszane, odnoszą się wyłącznie do konkluzji – mówił na antenie Radia Plus.
Dodał, że owe konkluzje są zgodą na rozporządzenie „takim, jakim było, bez zmiany ani przecinka, bez prawnych zabezpieczeń”.
Woś pytany zebranie zarządu Solidarnej Polski będzie rozpatrywana kwesta pozostania Solidarnej Polski koalicji rządzącej, odpowiedział, że „jest to oczywiste pytanie i ono jest otwarte”. - Będziemy rozważali za i przeciw tego scenariusza (...) Są różne racje, za i przeciw. Część osób mówi żeby wyjść z rządu, że w takim rządzie pytanie czy chcemy być. Niektórzy stawiają pytanie co jest alternatywą, a alternatywą są rządy lewicy i liberałów.”
Dworczyk: Mam nadzieję, że nie dojdzie do żadnych ruchów w ramach Zjednoczonej Prawicy
Do słów Zbigniewa Ziobry, na temat nieważących konkluzji RE, odniósł się na antenie Polsat News szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. - Trudno się zgodzić z tak postawiona tezą. Konkluzje mają charakter wiążący, każde rozporządzenie można stosunkowo szybko otworzyć i je zmienić - mówił. - Jeśli chodzi o konkluzje przyjęte przez liderów wszystkich krajów członkowskich to mają one dużo większą wagę - dodał polityk.
Wyraził również nadzieję, że nie dojdzie do żadnych ruchów w ramach Zjednoczonej Prawicy. - To, że poszczególne ugrupowania, które ją tworzą, spotykają się, dyskutują między sobą, omawiają dalszą strategię działania, to absolutnie naturalne, natomiast Zjednoczona Prawica jest wielką wartością stwierdził szef KPRM.
Wskazał, że koalicja rządząca łączy „różne środowiska, różne nurty”. - Patrzymy nieco inaczej na niektóre kwestie, natomiast wielką wartością Zjednoczonej Prawicy do tej pory było i mam nadzieję, że tak pozostanie, umiejętność znajdowania konsensusu, bo z tego korzystała w ostatnich latach cała Polska, rozwijając się dynamicznie pod właśnie auspicjami większości parlamentarnej tworzonej przez Zjednoczoną Prawicę – stwierdził Michał Dworczyk.
Szczerski: Mój przekaz do kolegów z Solidarnej Polski jest jasny
O wątpliwości koalicjantów PiS pytany był w RMF FM szef Gabinetu Prezydenta Krzysztof Szczerski. - – Mój przekaz do kolegów z Solidarnej Polski jest jasny. Największym przegranym tej sytuacji obecnej politycznej jest polska opozycja. Niech tak zostanie – stwierdził.
Dodał, że „byłoby bardzo dobrze gdyby zachować jedność Zjednoczonej Prawicy, przy różnorodności opinii wewnętrznych”. - To jest bardzo dobre i to dobrze działało także przez ostatnie lata w ramach Zjednoczonej Prawicy. Mamy skrzydło to bardziej lajtowe, czyli Jarosława Gowina. Mamy skrzydło bardziej twarde, czyli Zbigniewa Ziobrę i mamy to rozsądne centrum, czyli PiS – oświadczył Szczerski.
Kempa: Oddaliśmy suwerenność pod rządy obcych państw
Z kolei europosłanka PiS Beata Kempa podziękowała ministrowi sprawiedliwości, za „za obronę naszej Ojczyzny przed poniewierką, upokarzaniem i łajaniem przez Niemców, Holendrów, Francuzów i innych”.
- Właśnie uroczyście oddaliśmy suwerenność pod rządy obcych państw - z uśmiechem, oprawą PR-ową i ku radości tych, którzy nigdy Polski nie mieli w sercu. Ale „Jeszcze Polska nie zginęła” dopóki są tacy jak pan – zwróciła się do Ziobry.
- Widzimy już, że „przemysł pogardy” Pana dopadł i poniewiera. Zapewniamy, że razem z Panem będziemy wiernie stać na straży niepodległości Polski i zniesiemy każde upokorzenie – oznajmiła.
