Komisja ds. UE o aferze korupcyjnej w PE. "To nie Marokogate ani Katargate. To Russiagate"

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Europoseł Dominik Tarczyński o skandalu korupcyjnym w Parlamencie Europejskim: To jest afera korupcyjno-szpiegowska.
Europoseł Dominik Tarczyński o skandalu korupcyjnym w Parlamencie Europejskim: To jest afera korupcyjno-szpiegowska. Fot. Flickr/ verkeorg/ CC BY-SA 2.0
Z całym szacunkiem dla Kataru i Maroka, ale oni nie mają takich środków, aby kupić sobie wiceprzewodniczącą PE i 60 posłów, bo o takich liczbach osób mówimy. Afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim to nie Marokogate ani Katargate. To jest Russiagate – mówił w środę na komisji ds. UE europoseł PiS Dominik Tarczyński. Jak dodał, 300 mln dol., które zostały przekazane z Rosji na lobbing w 20 krajach, poszło głównie do UE.

Środowe posiedzenie Komisji ds. UE poświęcone było aferze korupcyjnej w Parlamencie Europejskim. Skandal wybuchł w grudniu wraz z aresztowaniem byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili, która jest podejrzewana o branie ogromnych łapówek od Kataru. Kaili to nie jedyna bohaterka afery korupcyjnej w PE. W sprawę zamieszana jest również jej rodzina i bliscy, przede wszystkim partner życiowy Greczynki Francesco Giorgi.

Według dokumentów uzyskanych przez dzienniki "Le Soir" i "La Repubblica", Giorgi przyznał się do uczestnictwa w "organizacji" wykorzystywanej przez Katar i Maroko do wpływania na kształtowanie polityki UE.

Tarczyński o aferze korupcyjnej w Parlamencie Europejskim: To jest Russiagate

– Z całym szacunkiem dla Kataru i Maroka, ale oni nie mają takich środków, aby kupić sobie wiceprzewodniczącą PE i 60 posłów, bo o takich liczbach osób mówimy. (...) To nie jest ani Marokogate, ani Katargate; to jest Russiagate – powiedział w środę podczas posiedzenia komisji europoseł PiS Dominik Tarczyński.

– Dlatego że 300 mln dol., które zostały przekazane z Rosji na lobbing w 20 krajach, poszło głównie do UE. Nie jest przypadkiem, że córka Putina wydawała swoje wielodniowe wesele w Maroku – dodał.

Najważniejsi gracze afery wciąż na wolności?

Podkreślał też, że "na samej górze" afery nie stoi była wiceprzewodnicząca PE Eva Kaili, ale Yassine Mansouri, szef wywiadu marokańskiego, który - jak mówił Tarczyński - "organizował całą siatkę korupcyjną". Podkreślał, że bardzo ważne jest to, aby nie nazywać tej afery tylko aferą korupcyjną.

– To jest afera korupcyjno-szpiegowska – oświadczył. – Po pierwsze dlatego że Mansouri, jako szef wywiadu, był bardzo zaangażowany we współpracę m.in. z ambasadorem Maroka w Polsce, który spotykał się w Paryżu, Brukseli, a także w innych miastach europejskich z szefem wywiadu marokańskiego – powiedział europoseł PiS.

Zaznaczył też, że wszyscy aresztowani, o których mówią media, nie byli "najważniejszymi graczami" tej afery.

– To wywiad marokański i służby rosyjskie były zaangażowane w działalność przeciwko UE i przeciwko Polsce – podkreślał.

Zaznaczył, że w kontekście struktury osób oskarżonych o korupcję w PE "można mówić jak o mafii".

Saryusz-Wolski: Tu tkwi źródło problemów UE

– Sprawa jest ustrojowa, a nie parlamentarna. Widzimy drzewa, a nie las. Łapiemy płotki, a nie duże ryby – powiedział inny europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.

Podkreślał, że są procedury antykorupcyjne w PE, a także instrumenty dotyczące lobbingu, jednak są one nieskuteczne. Wskazał też, że muszą one być stosowane równo wobec wszystkich.

– I tutaj tkwi źródło i przyczyna problemów Unii. Wada systemowa unijna polega na tym, że w tym systemie są równi i równiejsi, a instytucje nawzajem się nie kontrolują – ocenił.

Jego zdaniem, prowadzi to do "oligarchizacji" wewnątrz instytucji. Przekonywał, że widoczne jest "systemowe przyzwolenie na polityczne wykorzystywanie procedur wobec słabszych, ale już nie tych, którzy tworzą główny nurt, mainstream".

– Przejawem tego jest coś, co nazywamy przemocą instytucjonalną i prawną w ramach instytucji UE – ocenił.

Jego zdaniem, zamiast tego mamy do czynienia z tendencją do kreowania układów wewnątrz Unii, który opiera się na zmowie silnych przeciwko małym.

– W takich warunkach powstały sprzyjające warunki do nieuczciwych praktyk – dodał.

"Poważny kryzys" w Parlamencie Europejskim

Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś, który połączył się zdalnie z komisją, przyznał, że postępowania karne ws. korupcji, w tym aresztowanie najwyższych rangą przedstawicieli, członków PE, wywołały poważny kryzys w PE, który wpływa również na postrzeganie tego parlamentu na świecie.

Mówił, że w obecnej niestabilnej sytuacji geopolitycznej postępowanie karne w sprawie o korupcję w PE jest szczególnie niepokojące. Również wskazał, że obecny system w PE dot. zwalczania korupcji okazuje się nieskuteczny, co zauważa sam Parlament Europejski w swojej rezolucji z 15 grudnia ub. r.

od 16 lat

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl