Spis treści
Karol Nawrocki kandydatem na prezydenta
Komitet Obywatelski ogłosił w Krakowie bezpartyjnego kandydata na prezydenta. Został nim prezes Instytutu Pamięci Narodowej i były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki.

Rzecznik PiS Rafał Bochenek informował wcześniej, że "decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata" na prezydenta jest "zarekomendowana przez powołany do tego zespół na mocy decyzji Komitetu Politycznego".
PiS rozważało trzy osoby, które mogłyby wystartować w wyborach: Nawrockiego, b. ministra edukacji Przemysława Czarnka oraz europosła, b. kandydata na prezydenta stolicy Tobiasza Bocheńskiego. Na ostatniej prostej o nominację walczyli już tylko Nawrocki i Czarnek.
Nawrocki: Wierzę w Polskę i będę o nią walczył
Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki zadeklarował, że chce reprezentować wszystkich Polaków. "Wierzę, że dziś tutaj zaczynamy historię kolejnego zwycięstwa" - powiedział.
Nasza sonda: Na kogo oddasz głos w wyborach na Prezydenta RP?
Nasza sonda: Na kogo oddasz głos w wyborach na Prezydenta RP?
- 30.03%
- 27.33%
- 23.68%
- 4.03%
- 3.87%
- 3.31%
- 2.30%
- 2.09%
- 1.55%
- 0.83%
- 0.58%
- 0.20%
- 0.19%
"To miejsce zwycięstw. Dziś tutaj zaczynamy. Wierzę w to zwycięstwo, wierzę w Polskę i wierzę w was. Wierzę w Polskę i będę o nią walczył. Długą drogę przeszedłem, by być dzisiaj tutaj z wami, by móc z pełną odpowiedzialnością po wiedzieć, że jestem gotowy, by reprezentować wszystkich Polaków" - powiedział Nawrocki w historycznej hali Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół".
Jak dodał, pierwszą lekcją odpowiedzialności za Polskę "była, jest i pozostaje moja najbliższa rodzina".

Nawrocki dodał, że "najpiękniejszą lekcję historii i służby Rzeczpospolitej" odbierał w IPN, "walcząc o polską pamięć, pielęgnując polską pamięć tutaj w Polsce, ale też na całym świecie".
Mówił też o wartościach chrześcijańskich, których "nie możemy się przecież wstydzić". "Nie możemy się tych wartości wstydzić i ściągać krzyży w urzędach polskiej stolicy" - podkreślił Nawrocki.
Prezes PiS: potrzebny jest niezależny kandydat na prezydenta
Jarosław Kaczyński wyjaśniał motywy swojego ugrupowania, dlaczego zdecydowało się na - jak sam określił - wysunięcie w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego, kandydata "niepartyjnego i niezależnego", którego wielu działaczy PiS bliżej nie zna.
Prezes PiS powiedział, że o decyzji zadecydowały zarówno osobiste zalety Karola Nawrockiego i jego życiowa droga, ale przede wszystkim wpływ na decyzję miał szczególny stan, w którym obecnie się znajdujemy. Jak mówił, ten stan można określić jako "wewnętrzną wojnę, wojnę polsko-polską". "My tej wojny nie chcemy, chcę to jasno powiedzieć" - oświadczył Kaczyński i podkreślił, że Polacy też tej wojny nie chcą.
"Potrzebny jest więc człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał wolę (...) i możliwość tę wojnę zakończyć nie w imię interesu którejś ze stron, nie w imię interesu jakiejś partii, w imię interesu Polski" - powiedział Kaczyński. Tym interesem dla Polaków - mówił Kaczyński - powinny być suwerenność, wolność.
Kaczyński przekonywał też, że PiS miał znakomitych własnych kandydatów, zaś w "konkursie" prowadzonym wewnątrz partii najdalej zaszli: Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński oraz Mariusz Błaszczak.
Oni zawalczą o fotel prezydenta
Kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta został - wyłoniony w prawyborach - prezydent stolicy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Uzyskał 74,75 proc. głosów, zaś szefa MSZ Radosława Sikorskiego poparło 25,25 proc. głosujących. Uprawnionych do głosowania było ponad 25 tys. działaczy partii wchodzących w skład KO. W czasie prawyborów oddało 22 tys. 126 głosów.
Start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ogłosili już: marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.
Wybory prezydenckie odbędą się w maju 2025 r.

Źródło: PAP, i.pl