Kopalnie do likwidacji?
Na długo przed epidemią koronawirusa branża górnicza borykała się z olbrzymimi problemami. Efektem tego były miliony ton zalegającego węgla na zwałach i obniżka przychodów. Pandemia ten kryzys tylko pogłębia.
Na całym świecie stanęły zakłady produkcyjne, spadło zapotrzebowanie na energię elektryczną, a tym samym na węgiel. Kryzys mocno odczuwa Polska Grupa Górnicza zatrudniającą 41 tysięcy pracowników.
TOK FM dotarło do nieoficjalnych informacji o planach Ministerstwa Aktywów Państwowych.
W Polskiej Grupie Górniczej do likwidacji miałyby zostać przeznaczone kopalnie Pokój w Rudzie Śląskiej i Wujek w Katowicach. Z kolei zespolona ROW w skład której wchodzą Ruchy Chwałowice, Jankowice, Marcel i Rydułtowy, miałaby trafić do Polskiej Grupy Energetycznej, jednego z akcjonariuszy PGG.
- Zmiany dotyczyć też mają spółki Tauronu Wydobycie, w której pracuje ponad 6,5 tys. osób. W tym wypadku mówi się o „uśpieniu" kopalni Janina w Libiążu i kopalni Brzeszcze, aczkolwiek nie wiadomo jeszcze, na czym to „uśpienie" miałoby polegać. Już w zeszłym roku między innymi związek zawodowy Sierpień'80 alarmował, że kopalnie tej spółki mogą stanąć przed widmem likwidacji, bo firma ma straty- informuje TOK FM.
Kopalnie do likwidacji na Śląsku PEŁNA LISTA Te kopalnie wkr...
Dodajmy, że Brzeszcze znajduje się w rodzinnym mieście byłej premier Beaty Szydło z Prawa i Sprawiedliwości. W toku rywalizacji wyborczej wielokrotnie stawała w obronie zakładu, który jeszcze za rządów Platformy Obywatelskiej miał być przeznaczony do likwidacji.
"Nie podjęto żadnych decyzji"
Z pytaniami w tej sprawie skierowaliśmy się do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Nie potwierdzono nieoficjalnych informacji TOK FM. Usłyszeliśmy, że żadne decyzje odnośnie branży górniczej nie zostały podjęte i trwają analizy.
- Sytuacja w górnictwie jest trudna i wymaga działań. W Ministerstwie Aktywów Państwowych toczą się analizy i prace nad różnymi rozwiązaniami, które mają naprawić sytuację w górnictwie. Premier Jacek Sasin jest zdeterminowany, żeby branżę górniczą wyprowadzić na prostą i ustabilizować sytuację. Na ten moment nie podjęto żadnych decyzji w tym zakresie - informuje Karol Manys, rzecznik prasowy Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Szczegóły dotyczące przyszłości branży górniczej mają być znane po Wielkanocy.
Koronawirus w kopalni paraliżuje pracę. Jak górnicy z Halemb...
Zmiany w ministerstwie
Pod koniec marca stanowisko wiceministra w Ministerstwie Aktywów Państwowych stracił Adam Gawęda. Poseł PiS z powiatu wodzisławskiego był odpowiedzialny za branżę górniczą.
W obliczu tarapatów górnictwa proponował na czas pandemii koronawirusa zmniejszenie okresowe wydobycia przy jednoczesnym utrzymaniu potencjału wydobywczego poprzez działania ochronne dla funkcjonujących kopalń oraz przyspieszenie likwidacji części nieprodukcyjnych kopalń będących w strukturach SRK, wprowadzenie nowego programu sprzedażowego, przeprowadzenie procesu konsolidacji polskiego górnictwa (po przeprowadzonej restrukturyzacji w spółkach).
Wszystko wskazuje na to, że plan nie spodobał się Jackowi Sasinowi. Teraz to wicepremier objął branżę górniczą.
Wspieramy Lokalny Biznes!
- Każda dymisja ministra ze Śląska musi wywoływać niepokój, bo jest zwiastunem zmiany polityki rządu w odniesieniu do branży i regionu, a zamieszanie to ostatnia rzecz, jakiej ktokolwiek oczekuje. Nie wiemy już dziś zupełnie, jakie zamiary wobec górnictwa ma polski rząd, wiemy natomiast, że Unia Europejska - zamiast działać na rzecz złagodzenia skutków pandemii - właśnie przygotowała projekt rozporządzenia zaostrzającego dotychczas prowadzoną politykę antywęglową. I trudno nie zauważyć, że brak rządowej pomocy dla sektora jest zaskakująco zbieżny z tym, co wyczynia Bruksela - komentował kilka tygodni temu Bogusław Hutek z Górniczej Solidarności.
Spółki górnicze zapewniają, że pomimo trudnej sytuacji na rynku, aktualnie nie ma mowy o jakichkolwiek problemach z wypłatami dla pracowników. Jednak nie wiadomo, jak długo potrwa pandemia i jakie jeszcze przyniesie skutki dla górnictwa.
Bądź na bieżąco i obserwuj
