Korona Kielce rozbiła Radomiaka Radom i opuściła strefę spadkową PKO Ekstraklasy. Święta Wojna z czterema golami, gradem i burzą

Jacek Czaplewski

19 kwietnia 2024, 19:50

Zobacz galerię (6 zdjęć)

Korona Kielce bez najmniejszych problemów ograła Radomiaka Radom, wygrywając aż 4:0. W Świętej Wojnie padły kuriozalne bramki, rzęsisty deszcz, był też grad i burza. Drużyna gospodarzy dzięki wygranej wypłynęła na spokojniejsze wody - właśnie opuściła miejsce zagrożone spadkiem z PKO Ekstraklasy.

Korona Kielce - Radomiak Radom wynik meczu 4:0

10 495 widzów obejrzało piątkowy hit w Kielcach. Mimo trudnych warunków pogodowych kibice Korony opuszczali stadion w szampańskich nastrojach. Z powodu zakazu w sektorze gości zabrakło natomiast sympatyków Radomiaka - oni smucili się przed ekranami.

Paradoks w tym meczu polegał na tym, że Gabriel Kobylak bronił bez zarzutu, ale czterokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Bramkarza Radomiaka w równym stopniu zaskoczyli dzisiaj rywale i... koledzy z zespołu; sam Luka Vusković mógł zaliczyć nawet dwa samobóje. Do protokołu wpisano mu jednego, kiedy nieszczęśliwie trafił w 19 minucie - od tego zaczęły się prawdziwe problemy Radomiaka.

Absurdalne gole w meczu Korona Kielce - Radomiak Radomiak

Korona grała pewnie i jeszcze przed upływem pół godziny podwyższyła na 2:0. Po przechwycie Jacka Podgórskiego na raty Kobylaka pokonał Danny Trejo. Snajper trafił klatką piersiową z paru metrów.

Korona Kielce awansowała w tabeli PKO Ekstraklasy

Radomiak próbował odpowiedzieć, miał nawet swoje okazje, ale piłka jak na złość nie chciała wpaść do bramki. Krótko po zmianie stron Korona podwyższyła rezultat. Składną akcję zakończył Jewgienij Szykawka. Białorusin tuż przed doliczonym czasem ustrzelił dublet, gdy najlepiej odnalazł się po wrzutce z rzutu wolnego.

Dzięki szóstej wygranej w sezonie Korona zgromadziła 30 punktów i tym samym - przynajmniej na moment - opuściła strefę spadkową, spychając do niej ponownie Puszczę Niepołomice. To z nią zagra za tydzień w Krakowie.

Kibice na meczu Korona Kielce - Radomiak Radom. Wspaniały doping

Co ciekawe, właśnie z Puszczą Korona odniosła najwyższe zwycięstwo, strzelając o jednego gola więcej niż Radomiakowi (5:3).

Jedenasty Radomiak przegrał dziewiąty raz w sezonie i zarazem drugi z rzędu. W następnym meczu podejmie Zagłębie Lubin, czyli sąsiada z tabeli. Utrzymanie wciąż nie jest pewne.