Kontrowersyjne projekty skierowane do prac w komisjach
Sejm przeżywał ostatnio burzliwe chwile. 15 i kwietnia 2020 to były dla wielu emocjonujące dni. W harmonogramie znalazły się cztery obywatelskie projekty ustaw budzące liczne kontrowersje:
- projekt zaostrzający prawo aborcyjne
- projekt ograniczający edukację seksualną
- projekt dotyczący odszkodowań za przedwojenne mienie żydowskie
- projekt dotyczący polowań z udziałem dzieci
Jaki był efekt posiedzenia sejmu? W bloku głosowań zadecydowano, że żaden z projektów nie zostanie odrzucony po pierwszym czytaniu. Wszystkie z nich mają trafić do prac w komisjach. Co to oznacza?
Skoro odbyło się pierwsze czytanie, nie obowiązuje żaden konkretny termin kolejnego, a więc projekty mogą leżeć w komisjach tak długo, jak będzie to odpowiadało rządzącym. Dlatego też podobny zabieg nazywany jest sejmową zamrażarką.
Kontrowersyjny projekt antyaborcyjny
Największe kontrowersje wywołała obywatelska inicjatywa ustawodawcza Zatrzymaj aborcję, dążąca do zmiany obowiązującego prawa. Po obradach sejmu została skierowana do prac w komisjach, czyli do tzw. sejmowej zamrażarki. Na czym polega projekt?
Obecnie legalnej aborcji można dokonać w 3 przypadkach:
- Gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej
- Gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu
- Gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego
Projekt obywatelski Kai Godek zakłada zaostrzenie prawa aborcyjnego poprzez likwidację jednej z trzech przesłanek legalnego przerywania ciąży. Zgodnie z inicjatywą miałby zostać wprowadzony zakaz aborcji w sytuacji, w której wyniki badań prenatalnych wskazywałyby na upośledzenie płodu lub chorobę zagrażającą życiu. Za podobny czyn projekt przewiduje karę ograniczenia wolności do 5 lat.
Protesty w dobie pandemii
Czytanie projektów obywatelskich w Sejmie w czasie pandemii koronawirusa, mimo że było zgodne z przepisami, budzi liczne kontrowersje. Szczególnie że w obecnej sytuacji przeciwniczki i przeciwnicy zaostrzenia prawa nie mogli wyjść na ulice, by protestować. Mimo niesprzyjających warunków wiele osób aktywnie okazywało sprzeciw - nie tylko wirtualnie, ale także realnie.
W czasach koronawirusa musimy intensywnie działać online i pokazać Sejmowi, że poparcie projektu Godek jest barbarzyństwem - organizatorki protestu #NieSkładamyParasolek
Wśród organizatorów protestu znalazł się oddolny, niezależny ruch społeczny - Ogólnopolski Strajk Kobiet. Jego działaczki zachęcały do manifestowania swojego sprzeciwu na różne sposoby.
Inicjatywa funkcjonuje od 4 lat, a dokładnie od 3 października 2016 roku. Wtedy właśnie, w ponad 200 miastach w Polsce i za granicą, odbył się pierwszy Ogólnopolski Strajk Kobiet - w odpowiedzi na próbę zaostrzenia prawa aborcyjnego. Tysiące ludzi na ulicach, w czarnych ubraniach i z czarnymi parasolkami, doprowadziło do wycofania się partii rządzącej z procedowanego przez Sejm projektu całkowitego zakazu aborcji.
Ogólnopolski Strajk Kobiet wpisał się w serię protestów kobiecych w różnych państwach – niedługo po nas na ulice wyszły m. in. Koreanki i mieszkanki wielu krajów Ameryki Łacińskiej. (...) W powołanej przez Polki i Argentynki koalicji Międzynarodowego Strajku Kobiet wzięły udział kobiety z ponad 60 państw, organizując 8 marca 2017 r. masowe, solidarne, zróżnicowane działania pod hasłem „Solidarność naszą bronią”. - założycielki Inicjatywy
Także i tym razem apele nie pozostały bez odpowiedzi - w związku z procedowanym 15 kwietnia 2020 roku projektem Kai Godek, Polki ponownie chwyciły parasolki w dłoń. Tym razem jednak można je było zobaczyć głównie na balkonach i w oknach mieszkań. Wiele osób zabierało ze sobą plakaty protestacyjne i przyklejało je na szybach samochodu lub trzymało w kolejce do sklepu.
W przestrzeni wirtualnej pojawiały się nakładki na zdjęcia profilowe z hasłem "Piekło Kobiet". Organizatorki akcji zachęcały do udostępniania grafik i tagowania na nich konta prezydenta Andrzeja Dudy - w związku z jego zapowiedzią o podpisaniu ustawy.
Symbole strajku - piorun i parasolka
W obronie praw kobiet protestowały obywatelki i obywatele, a wśród nich m.in. politycy, aktorzy, muzycy i dziennikarze. Jednym z symboli strajku ponownie była czarna parasolka, która funkcjonuje jako znak protestu od 2016 roku. Drugi symbol sprzeciwu to piorun, często malowany czerwoną szminką. Obydwa znaki pojawiły się na oficjalnych plakatach i w mediach społecznościowych, na twarzach i dłoniach przeciwników projektu ustawy. Do strajku przyłączyli się m.in. Anja Rubik, Maria Peszek, Agata Młynarska, Maja Ostaszewska, Barbara Kurdej-Szatan, Małgorzata Rozenek-Majdan.
Równolegle w mediach społecznościowych pojawiały się liczne wydarzenia ułatwiające wspólny opór. Znalazły się tam propozycje komunikatów, hasztagów i różnego rodzaju akcji. Jedną z nich był apel do posłów i posłanek o odrzucenie projektu.
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?