Spis treści
Depenalizacja aborcji. W piątek decyzja Sejmu
W piątek w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie dalszych prac nad poselskim projektem nowelizacji Kodeksu karnego. Projekt zakłada częściową dekryminalizację przerwania za zgodą kobiety jej ciąży i pomocy w samodzielnej aborcji.
Konfederacja i PiS w pierwszym czytaniu złożyły wniosek o odrzucenie projektu.
Projekt to druga próba posłanek Anny Marii Żukowskiej z Lewicy i Doroty Łobody z Koalicji Obywatelskiej przekonania większości sejmowej do dekryminalizacji aborcji. W środę odbyło się jego pierwsze czytanie.
Koalicja Obywatelska z dyscypliną obecności i głosowania
Rzeczniczka klubu parlamentarnego KO, przewodnicząca sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży, Dorota Łoboda pytana przez i.pl o to, jakie losy przewiduje dla projektu dotyczącego depenalizacji aborcji, odpowiedziała, iż „jest przekonana, że projekt trafi do prac w komisji nadzwyczajnej i będziemy go procedować w najbliższych tygodniach”.
Pytana o to, czy w Koalicji Obywatelskiej jest dyscyplina dotycząca głosowania nad tym projektem, odpowiedziała, że tak.
Jak zagłosuje Roman Giertych?
Na uwagę, że kiedy poprzednio w Sejmie projekt był głosowany, to w głosowaniu nie wzięło udziału trzech posłów KO: Waldemar Sługocki, Krzysztof Grabczuk i Roman Giertych, który był wtedy w Sejmie oraz pytana o to, czy ktoś z KO rozmawiał z mec. Romanem Giertychem na temat tego, aby jednak poparł ten projekt, Dorota Łoboda odpowiedziała, że „Roman Giertych jest posłem klubu Koalicji Obywatelskiej i tak jak każdego z nas obowiązuje go dyscyplina i obecności na głosowaniu”.
KO udało się przekonać PSL?
Posłanka pytana zaś o to, czy KO próbowała przekonać do poparcia depenalizacji aborcji konserwatywną frakcję PSL, odpowiedziała, że z PSL toczyły się długie rozmowy i negocjacje.
– To były dobre rozmowy i mam nadzieję, że doszliśmy do porozumienia. Rozumiemy, że ta sprawa jest ważna i że tej ustawie trzeba dać drugą szansę – podkreśliła.
Dla legalnej aborcji w Sejmie nie ma większości?
Dorota Łoboda dopytywana, czy – jeśli projekt depenalizujący aborcję uda się w Sejmie uchwalić – to będzie to maksimum, co Sejm tej kadencji może zrobić w sprawie aborcji, bo – jak na Campusie Polska Przyszłości przyznał sam premier Donald Tusk – „dla legalnej aborcji w tym Sejmie większości nie ma”, odpowiedziała, że „w tej chwili dla legalnej aborcji w tym Sejmie większości nie ma, co pokazały prace, które toczyliśmy do tej pory, ale ta kadencja trwa jeszcze trzy lata”.
– Politycy i polityczki zmieniają zdanie, tak, jak na przykład teraz, wydaje się, że udało nam się przekonać część posłów, którzy mieli inne zdanie i jednak zaczynają się wahać i uznają, że może rzeczywiście warto wypracować jakieś porozumienie i do tego porozumienia wspólnie dojść. Wierzę w to, że przez te trzy lata, jesteśmy w stanie jednak wypracować nowe porozumienie dotyczące legalnej aborcji oraz, że pójdziemy do przodu z liberalizacją prawa. Oczywiście to jest celem Koalicji Obywatelskiej – tak, jak obiecywaliśmy. Osobiście też zależy mi bardzo na tym, żeby kobiety w Polsce miały dokładnie takie same prawa, jak inne europejki – tłumaczyła.