Spis treści
Depenalizacja aborcji przepadał w Sejmie
Sejm nie uchwalił w ubiegły piątek nowelizacji Kodeksu karnego, który zakładał dekryminalizację pomocy w aborcji oraz w przerywaniu ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży. Projekt przygotowali posłowie Lewicy.
Wśród 218 posłów, którzy byli przeciw uchwaleniu noweli Kodeksu karnego, było 176 posłów PiS, 24 posłów PSL-TD (wśród nich m.in. wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski), wszyscy głosujący posłowie klubu Konfederacji - 17 oraz koła Kukiz'15 - 2 posłów. Na 29 głosujących posłów PSL-TD 4 było za uchwaleniem ustawy: Agnieszka Kłopotek, Jolanta Zięba-Gzik, Urszula Pasławska i Magdalena Sroka. Jeden poseł PSL - Adam Dziedzic - wstrzymał się od głosu. Nie głosowali zaś: minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski.
Za było 154 posłów KO, 30 posłów Polski 2050 oraz 26 posłów Lewicy. Żaden z posłów Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 ani klubu Lewicy nie zagłosował przeciwko. W głosowaniu nie wzięło udziału trzech posłów KO: Krzysztof Grabczuk, Waldemar Sługocki, a także Roman Giertych, który był w piątek w Sejmie.
Lewica zapowiedziała, że ponownie złoży projekt ustawy w sprawie depenalizacji aborcji.
Polacy niezadowoleni z decyzji posłów ws. depenalizacji aborcji
SW Research na zlecenie „Rzeczpospolitej” przeprowadziła sondaż w tej sprawie. Niezadowolonych z decyzji Sejmu jest 46 proc. osób biorących udział w badaniu.
Co czwarty respondent (24 proc.) ocenia wynik głosowania pozytywnie, a 12 proc. deklaruje, że jest to dla nich zupełnie obojętne. Jeden na pięciu ankietowanych nie słyszał o projekcie.
„Z decyzji Sejmu niezadowolona jest co druga kobieta i czterech na 10 mężczyzn. Wynik głosowania krytycznie odbiera połowa badanych powyżej 50 roku życia (51 proc.), a także podobny odsetek badanych z wyższym wykształceniem (52 proc.). Częściej od pozostałych negatywne zdanie na ten temat wyrażają respondenci z miast liczących od 100 tys. do 199 tys. mieszkańców (53 proc.) – skomentował prezes agencji badawczej SW Research Przemysław Wesołowski.
Decyzję posłów bardziej popierają mężczyźni niż kobiety
Brak zgody na depenalizację aborcji pozytywnie oceniło 29,9 proc. panów i 18,3 proc. pań. Z kolei negatywną opinię zadeklarowało 51,4 proc. kobiet i 39,2 proc. mężczyzn. Sprawa depenalizacji jest obojętna 15,1 proc. meżczyzn i 9,2 proc. kobiet. O projekcie nie słyszało 21 proc. kobiet i 15,8 proc. mężczyzn.
Najwięcej negatywnych opinii na temat odrzucenia projektu jest w grupie osób najstarszych, mających powyżej 50 lat (51,4 proc.) oraz najmłodszych, do 24 lat. Z kolei największy odsetek osób, którym jest to obojętne, odnotowano wśród osób mających do 24 lat (15,1 proc.). W pozostałych grupach ta wartość waha się od 10,7 do 11,8 proc.
Brak zgody na depenalizację aborcji najczęściej pozytywnie oceniają osoby z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym (31,6 proc.), najrzadziej – z zasadniczym zawodowym (19,2 proc.). W tej drugiej grupie znalazł się najwyższy odsetek osób, dla których decyzja posłów jest obojętna (15,6 proc.). Najmniej odpowiedzi „jest mi to obojętne” zanotowano w grupie osób z wykształceniem wyższym.
Jak dochód i miejsce zamieszkania wpływają na ocenę odrzucenia projektu?
Decyzję Sejmu pozytywnie odbiera co trzecia osoba (33,4 proc.) z dochodem netto powyżej 7 tys. zł. Najniższy odsetek osób popierających decyzję sejmu zanotowano wśród osób z dochodem do 3 tys. zł – 21,3 proc. W grupie z dochodem do 3 tys. zł odnotowano natomiast najwyższy wskaźnik odpowiedzi „jest mi to obojętne” – 12,4 proc. przy wartościach od 11 do 11,9 proc. w pozostałych grupach. Z kolei w najbogatszej grupie (ponad 7 tys. zł) było najmniej osób, które nie słyszały o projekcie – 11,3 przy wartościach 16,6-18,7 w pozostałych grupach.
Odrzucenie depenalizacji aborcji najwięcej zwolenników ma w miastach liczących od 200 do 499 tys. mieszkańców (28 proc.) i na wsiach (26 proc.). Najmniejszym poparciem ta decyzja cieszy się w miejscowościach do 20 tys. mieszkańców (16,4 proc.) i największych miastach, powyżej 500 tys. mieszkańców – 19,4. Najwięcej ankietowanych stwierdziło, że decyzja jest im obojętna w miastach od 200 do 499 tys. mieszkańców (15,6 proc.), najmniej – w miastach od 100 do 199 tys. mieszkańców (7 proc.). 27,8 proc. respondentów w miejscowościach do 20 tys. mieszkańców i 22,5 proc. w największych miastach stwierdziło, że nie słyszało o takim projekcie.
Źródło: