FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

Ogłoszenie pandemii koronawirusa wpłynęło na pracę wszystkich firm w Polsce, jednak tylko część pracowników mogła przejść w tryb pracy zdalnej. Podczas gdy pracownicy biurowi mogą więcej obowiązków wykonywać z domu, zatrudnieni na produkcji nadal muszą pozostawać na halach. Aby zachować ciągłość łańcucha dostaw fabryki nie mogą sobie pozwolić na przestoje w produkcji.
W pierwszy poniedziałek po 12 marca, gdy rząd wprowadził pierwsze ograniczenia związane z poruszaniem się i gromadzeniem w miejscach publicznych, a także zamknął placówki oświatowe, spadła nagle liczba zamówień posiłków z form produkcyjnych. Stało się tak głównie dlatego, że część załóg (biurowce) przeszło na tryb pracy zdalnej, pewna część pracowników została z dziećmi lub wzięła urlopy zdrowotne.
Jak wynika z analiz SmartLunch, po tygodniu sytuacja się ustabilizowała. Liczba pracowników obecnych w miejscu pracy w firmach produkcyjnych oscyluje wokół 62 proc., przy czym w przypadku pracowników biurowych jest to średnio ok. 50 proc., zaś wśród produkcyjnych – blisko 70 proc.
SmartLunch organizuje posiłki dla firm w całej Polsce w ramach systemu, w którym pracownik samodzielnie zamawia posiłek dowożony prosto do miejsca pracy. Z rozwiązania korzysta już 34 tys. pracowników w ponad 180 firmach. Zdecydowana większość to firmy produkcyjne, zatrudniające od 100 do 2 000 pracowników w jednej lokalizacji. Przedstawione wyżej dane można więc traktować jako reprezentatywne dla sektora produkcji.
- Chcieliśmy zweryfikować informacje pojawiające się w mediach o problemach firm produkcyjnych i pokazać, ile osób w firmach produkcyjnych rzeczywiście jest obecnych w miejscu pracy w czasie pandemii – wyjaśnia Mateusz Tałpasz, CEO SmartLunch.
Jak wygląda sytuacja na dzień 23 marca, w trzecim tygodniu od ogłoszenia pandemii? Pomimo pojawiających się informacji czy spekulacji dotyczących prac w firmach produkcyjnych większość firm nadal pracuje normalnym trybie, co można wnioskować na podstawie zamówień posiłków.
Jeśli chodzi o podział według branż, to nadal dużą frekwencję pracowników w fabrykach odnotowuje się w branży podzespołów budowlanych (71 proc.), produkcji opakowań (71 proc.) i logistyce (65 proc.).
- Na 23 marca widać stabilizację sytuacji i nie ma dużych wahań, jeśli chodzi o frekwencję pracowników w firmach produkcyjnych w Polsce, które współpracują ze SmartLunch – dodaje Mateusz Tałpasz.
W jego firmie sytuacja też jest stabilna - dzięki skali działania. - Rozmawiamy ze współpracującymi z nami restauratorami, którzy raportują nam, jak zmienia się sytuacja na lokalnym rynku dostaw. Zauważyliśmy pojawiające się problemy z dostępnością poszczególnych składników, a także wzrosty cen, jednak na dzisiaj sytuacja się ustabilizowała - mówi Mateusz Tałpasz.
Restauratorzy, którzy przygotowują posiłki dla SmartLunch, są związani długookresowymi umowami z dostawcami, obecnie mają więc zabezpieczone dostawy półproduktów. Sytuacja jest na bieżąco analizowana, a dzięki stałym obserwacjom ilości pracowników pojawiających się w pracy, zespół może oszacować, jak zamówienia będą kształtowały się w kolejnych tygodniach i odpowiednio wcześnie reagować na zmiany.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!