Jürgen Klopp powalony przez własnego zawodnika
Tuż przed świętami angielscy kibice mieli okazję oglądać prawdziwe klasyk. W ramach 18. kolejki Liverpool na swoim stadionie podjął Arsenal. To "Kanonierzy" wyszli na prowadzenie jako pierwsi za sprawą Gabriela, który umieścił piłkę w siatce głową po rzucie wolnym. Odpowiedź Liverpoolu przyszła po dwóch kwadransach kiedy Mohamed Salah swoim firmowym zagraniem pokonał bramkarza gości. Egipcjanin zszedł na lewą nogę z prawego skrzydła i huknął w okienko.
Niestety kilka minut później boisko musiał opuścić Kostas Tsimikas. Grecki obrońca doznał dość nietypowej kontuzji barku, po tym jak Saka popchnął go przy linii bocznej. Defensor się przewrócił i wpadł na swojego trenera - Jürgena Kloppa. Niemiec również upadł na murawę i o dziwo to on wyszedł cało z tego "pojedynku". Tsimikas od razu zaczął łapać się za bark, dlatego na boisko musiał wejść Joe Gomez.
Kibice nie zobaczyli więcej bramek w tym meczu. Liverpool 20 minut przed końcem spotkania miał doskonałą okazję do objęcia prowadzenia, ale Trent Alexander-Arnold trafił tylko w poprzeczkę. Wynik 1:1 oznacza, że Arsenal nadal utrzymuje pozycję lidera. "The Reds" są na 2. miejscu i mają jeden punkt mniej.
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Stadiony Ekstraklasy w bożonarodzeniowej atmosferze. Sztuczn...
