Kowalczyk zamieściła wzruszający wpis, w którym mówi m.in. o niebezpiecznej pasji zmarłego męża. „Od tematu śmierci nie uciekaliśmy”

Aleksandra Jaros
Aleksandra Jaros
Justyna Kowalczyk wyznała, że ze względu na niebezpieczną pasję ukochanego, para nie unikała tematu śmierci
Justyna Kowalczyk wyznała, że ze względu na niebezpieczną pasję ukochanego, para nie unikała tematu śmierci fot. PAP/Maciej Kulczyński
Justyna Kowalczyk zamieściła w mediach społecznościowych fragment mowy przygotowanej na pogrzeb swojego tragicznie zmarłego męża – alpinisty Kacpra Tekielego. Mistrzyni wyznała, że ze względu na niebezpieczną pasję ukochanego, para rozmawiała też o najgorszych scenariuszach. „To były trudne rozmowy, ale szczere i świadome” – wyznała.

Wzruszający wpis Kowalczyk po pogrzebie męża

30 maja odbył się pogrzeb alpinisty Kacpra Tekielego. Ostatnie pożegnanie męża Justyny Kowalczyk miało miejsce na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku. Dzień później mistrzyni podzieliła się na Facebooku wzruszającym wpisem, w którym mówi m.in. o życiu u boku alpinisty.

„Od tematu śmierci nie uciekaliśmy. To były trudne rozmowy, ale szczere i świadome. Hugo (syn pary – przypis red.) pojawił się na świecie dlatego, że mój Kochany Mąż był pewien, że nie tylko dam sobie w każdej sytuacji radę, ale i na ile się da zrekompensuję stratę. Na pewno Go nie zawiodę. Zrobię wszystko, by wychować Hugotka na tak wspaniałego człowieka, jakim był Kacper. Żeby nasz chłopczyk dał komuś tyle szczęścia, ile dostałam ja.” - czytamy.

Kowalczyk dodała, że docenia fakt iż mogła pożegnać się z ukochanym. „Nie każda żona alpinisty ma taką możliwość. Wyjście od Niego i zamknięcie za sobą na zawsze drzwi, to najtrudniejsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała.” - napisała.

Poród Kowalczyk w pandemii i szalony pomysł Tekielego

Kowalczyk wspomniała też jakim ojcem był Tekieli. Syn pary przyszedł na świat w trakcie pandemii, przez co ich kontakt w szpitalu był ograniczony. Justyna zdradziła, że Kacper, by obejść ówczesne przepisy, wpadł na szalony pomysł.

"Ostatnią karkołomną wspinaczkę Kacper miał zrobić 07.09.2021 w Krakowie. Kilka dni wcześniej urodził się Hugo. Miał okazję przytulić się do naszego chłopczyka, do mnie nie. Przepisy antycovidowe. Przyjeżdżał do szpitala każdego kolejnego dnia, stał pod balkonem i z czwartego piętra rozmawiałam z Nim przez telefon. Bardzo mu uwierało to, że nie mógł mnie przytulić, podziękować. Bardzo. Kacper, jak Kacper, wysłał mi po kilku dniach sms, że dziś się do mnie będzie wspinał. Budynek otynkowany, czwarte piętro. Trochę średnio. Na szczęście w ciągu pół godziny otrzymałam również wiadomość, że możemy wyjść że szpitala."

Multimedalistka przyznała, że narodziny ich syna zmieniło podejście Tekielego do wymagającego zajęcia. Wyczynowiec postanowił spędzać więcej czasu z rodziną, co paradoksalnie, mogło zdaniem Kowalczyk przyczynić się do jego tragicznego końca.

"Ostatnią Jego karkołomną wspinaczką, była Direttissima na Mięguszu. Przebiegł ją wręcz. Nie myślcie, że to był szczyt Jego możliwości - wysłał w tym czasie do mnie z 10 smsów. Wrócił do domu nieswój. Niby sukces, ale przytulił się i powiedział, że już tak nie chce. To było ponad dwa lata temu. Uwierało Mu to trochę, ale przez te ostatnie dwa lata więcej razy się wycofywał, niż robił co zaplanował. Zmienił się. Wolał ze mną biegać częściej. Wyjść z Hugotkiem przerzucać kamyczki. Cieszyło mnie to w duchu, choć teraz myślę, że może lepiej by było, gdyby pozostał przy tych karkołomnych wyczynach, bo wtedy czekał zawsze na warunki idealne itd.. Nie zginąłby na Gubałowce swoich umiejętności. Ba, nawet by nie pomyślał, by tam pójść. Przecież byłam tam w szóstym miesiącu ciąży…" - podsumowała.

Kowalczyk o nowej roli - samotnej matki

Biegaczka narciarska wyznała również, jak wyobraża sobie życie samotnej matki, które ją czeka po stracie męża.

„Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni, jak On. To wszystko przy makaronie, pysznym winie i aromatyczniej kawie (dwie ostatnie pozycje ja!). Przyznaję Mu rację: życie jest za krótkie, by się pierdołami przejmować. Perspektywa mi się zupełnie zmieniła. Hugo miał cudownego Tateła! Gdybym kilka lat temu wiedziała, że ta historia będzie miała taki przebieg, wskoczyłabym w ogień z jeszcze większą siłą!!! Dla spotkania z takimi ludźmi, jak Kacper warto żyć. To że byłam całym Jego światem przez cztery lata, że dałam mu szczęście, jest dla mnie ogromnym zaszczytem” – kontynuowała wpis.

„To wczoraj chciałam przekazać wszystkim, którzy przyszli pożegnać mojego Kacperka. (…) Bardzo dziękuję za ocean miłości i współczucia, który zalewa mnie od dwóch tygodni! - zakończyła Justyna.

Tragiczna śmierć Kacpra Tekielego

38-letni Kacper Tekieli zginął tragicznie 17 maja 2023 roku w Szwajcarii podczas próby zdobycia wszystkich 82. alpejskich czterotysięczników. Do śmierci jednego z czołowych polskich wspinaczy przyczyniła się lawina, która pociągnęła go około 1000 metrów w dół.

Kacper Tekieli w 2020 roku wziął ślub z mistrzynią w biegach narciarskich Justyną Kowalczyk. Rok później para doczekała się dziecka - synka Hugo.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl