Jedne z pierwszych słów, które usłyszał w Auschwitz, szczególnie zapadły Karolowi Tenderze w pamięć. Esesman krzyczał do więźniów: „Przyjechaliście tutaj do niemieckiego obozu koncentracyjnego. To nie jest sanatorium, tylko obóz ciężkiej pracy. Długo nie wytrzymacie. Żydzi mają prawo żyć maksymalnie 2-3 tygodnie, księża i Cyganie 1,5 miesiąca, reszta 3 miesiące. Potem musicie zrobić miejsce innym”.
Karol Tendera przeżył piekło Auschwitz, po wojnie wielokrotnie dawał świadectwo tego, czego doświadczył ze strony Niemców. Przez kilka lat toczył też sądową batalię z niemiecką telewizją publiczna ZDF, która wobec KL Auschwitz i KL Majdanek użyła sformułowania „polskie obozy zagłady”.
W ostatnich dniach życia odniósł wielki sukces - ZDF wycofała skargę kasacyjną z Sądu Najwyższego na wyrok, w którym nadawcy nakazano imienne przeprosiny Karola Tendery. Ten ich jednak nie doczekał. Zmarł we wtorek, 1 października. Miał 98 lat.
„Wielki Polak, dla przyszłych pokoleń walczył niezłomnie o prawdę historyczną” - napisano na Twitterze na profilu PL2018.
Ocalał cudem
Karol Tendera urodził się w 1921 r. w Krakowie, jako syn muzyka i malarki. Podczas okupacji był uczniem krakowskiej Szkoły Mechanicznej. Jako 19-latka, 2 marca 1940 r. wywieziono go do pracy przymusowej w fabryce lotniczej w Hanowerze. Uciekł stamtąd po prawie 2 latach, wrócił do Krakowa. Tam, 19 stycznia 1943 r. został zatrzymany przez gestapo. Przesłuchiwano go brutalnie na ul. Pomorskiej.
Do Auschwitz trafił 5 lutego 1943 r. Miał numer 100430. Był poddawany paramedycznym eksperymentom przez osławionego dr Józefa Mengele - „Anioła Śmierci”.
„Tendera przeżył jedynie dzięki pomocy współwięźniów. Wciągnęli go do obozowego ruchu oporu, jaki założył Witold Pilecki” - czytamy na stronie Stowarzyszenia Patria Nostra. W „marszu śmierci” doszedł aż do obozu koncentracyjnego w Leitmeritz (dziś czeskie Litomierzyce). Tam doczekał końca wojny.
Później wielokrotnie spotykał się z młodzieżą, m.in. w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Dzięki takim działaniom został laureatem nagrody IPN „Świadek Historii”.
- Byłem w trzech obozach i we wszystkich wieszali, bili, katowali i palili Niemcy, nie Polacy. Nie wolno dać się zakrzyczeć! - mówił później w krakowskim sądzie Karol Tendera.
Proces przeciw ZDF
15 lipca 2013 r. na portalu kanału 2 niemieckiej publicznej telewizji Karol Tendera znalazł określenie „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz”.
Zapowiadano w ten sposób emisję filmu dokumentalnego przygotowanego przez niemiecko-francuski kanał telewizyjny ARTE.
Były więzień uznał, że Niemcy celowo dopuścili się kłamstwa historycznego i wystąpił na drogę sądową przeciw ZDF. W grudniu 2016 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał telewizji imienne przeprosić Karola Tenderę za naruszenie jego dóbr osobistych. ZDF do dziś nie przeprosiła. Ale wycofanie skargi kasacyjnej oznacza, że wyrok jest nie tylko prawomocny, ale też ostateczny.
- Każdy z nas chciałby, aby koniec jego drogi oznaczał równocześnie koniec misji. A ten wyrok, my go nazywamy „testamentem Tendery”, oznacza, że już nigdy nikt nie będzie mógł bezkarnie używać sformułowań „polskie obozy”, bo udało się udowodnić, że naruszają one dobra osobiste Polaków jak godność i tożsamość narodową - mówi mec. Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra, który był pełnomocnikiem Karola Tendery w procesie przeciwko ZDF.
- Był patriotą, a jego patriotyzm objawiał się w każdej dziedzinie życia. A przeciwko kłamstwom historycznym miał szczególne prawo protestować, jako więzień kilku niemieckich obozów - mówi Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
WIDEO: Krótki wywiad
- Tak oszukują mechanicy. Kierowcy – miejcie się na baczności!
- Nowy odcinek ekspresowej zakopianki gotowy! Zobacz jak wygląda!
- Parkowanie w Krakowie. Nowe zasady, większa strefa
- Najbardziej ekskluzywne osiedla w Krakowie [TOP 10]
- Cracovia. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
- Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
