Jedną z ofiar był blisko 73-letni mężczyzna, który samotnie mieszkał w kamienicy przy ulicy Królewskiej. Pożar wybuchł tydzień temu we wtorek rano. Sąsiedzi opowiadają, że mężczyzna często pożyczał pieniądze. Dużo palił: nawet trzy paczki dziennie. To najprawdopodobniej właśnie niedopałek był przyczyną pożaru Ostatecznie stwierdzą to biegli.
Pożar przy Elsnera na Azorach, który wybuchł tego samego dnia o godz. 22, w przeciwieństwie do tego przy Królewskiej, nie był widoczny na zewnątrz bloku. Odkryli go inni mieszkańcy, przechodząc obok drzwi sąsiada. Były bardzo nagrzane. Zza nich wydobywał się dym. Strażacy musieli ciągnąć węże gaśnicze po klatce schodowej na 9 piętro. Akcja przebiegła szybko, nie trzeba było ewakuować innych mieszkańców. W tym przypadku dokładne przyczyny pożaru nie są znane. W biurze prasowym policji usłyszeliśmy, że najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia przez 60-letniego właściciela mieszkania. Jego zwłoki były zwęglone.
Z kolei w środę rano strażacy gasili pożar pustostanu przy ulicy Szlak. Znaleźli tam zwłoki, najprawdopodobniej mężczyzny, który próbował ogrzać się wewnątrz. Do tragedii doszło w okolicy remontowanego właśnie pałacu w parku Jalu Kurka, który jest zamknięty dla mieszkańców.
Ze statystyk wynika, że krakowscy strażacy w ubiegłym roku interweniowali niemal 1500 razy w sprawie pożarów i wypadków.
W wyniku tragedii 1005 osób zostało rannych a 43 poniosły śmierć.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Jak postępować z osobami poszkodowanymi w pożarze?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski