Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Na niecenzuralne nazwy uwagę zwrócił jeden z mieszkańców Krakowa, który odwiedzał stronę internetową Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Ten pan zadzwonił do nas z pytaniem czy ktoś nie włamał się na naszą stronę, bo zauważył na mapie nieprzyzwoite słowa w okolicy obozu w Płaszowie - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. Urzędnicy nie podjęli żadnych działań, ponieważ widniejąca na stronie urzędu mapa została zaczerpnięta z międzynarodowej usługi internetowej Mapy Google. - Mogliśmy jedynie sprawdzić czy taka nazwa funkcjonuje w tym miejscu, a tak jest - mówi Pyclik.
Potwierdza to Ryszard Kotarba, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej i autor opracowania "Niemiecki obóz w Płaszowie 1942-1945", którego poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie.
- Nazwa Hujowa Górka pochodzi od nazwiska SS-mana, który kierował egzekucjami na terenie obozu: Alberta Hujara - wyjaśnia naukowiec. Jest to niewielkie wzniesienie na terenie dawnego szańca artyleryjskiego, zbudowanego przez Austriaków, które później znalazło się w obrębie obozu.
Obecnie na górce ustawiony jest krzyż. W 1944 r., kiedy tam zabrakło miejsca, naziści przenieśli egzekucje na kolejny, niższy szaniec, nazwany przez więźniów Cipowym Dołkiem. Dziś w tym punkcie znajduje się Pomnik Ofiar Faszyzmu.
- Nazwa została prawdopodobnie wybrana przez analogię. Był to swojego rodzaju czarny humor, który pomagał przetrwać więźniom - tłumaczy Ryszard Kotarba. - W czasie wojny podobnych nieprzyzwoitych z dzisiejszego punktu widzenia "żartów" było więcej. Obśmiewanie strachu pomagało go oswoić.
Naukowiec uważa jednak, że o ile wiedza o obu nazwach oraz pamięć tamtych historii jest bardzo ważna, to nie powinny znaleźć się one na mapach. - To nie nazwy geograficzne i dla zachowania powagi tego miejsca powinno się unikać oznaczania ich na mapach - mówi pracownik Instytutu Pamięci Narodowej.
Z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy zwróciliśmy się do firmy Google, tworzącej mapę.
- Staramy się, aby Mapy Google jak najdoskonalej odzwierciedlały świat wokół nas i zawierały znacznie więcej informacji, niż tylko nazwy geograficzne - mówi Piotr Zalewski z Google Polska. - Taką nazwę tym miejscom nadała społeczność Kreatora Map Google, czyli osoby, które każdego dnia poprawiają i udoskonalają nasze mapy, bazując na informacjach, jakie można znaleźć w ogólnym obiegu, w tym w rozbudowanym artykule na Wikipedii czy filmie "Lista Schindlera".
Przedstawiciele Google zaznaczają, że mieszkańcy samodzielnie mogą sugerować zmiany, jakie powinny zostać wprowadzone na mapach, korzystając z narzędzi dostępnych w internecie pod adresem google.pl/mapmaker. Obiecali jednak, że zajmą się sprawą kontrowersyjnymi nazwami. - Zgłosiliśmy kwestię oznaczenia tych miejsc społeczności Kreatora Map Google - zapewnia Piotr Zalewski.
Obecnie na mapie nie ma już "Hujowej Górki". "Cipowy Dołek" został przemianowany na "C-Dołek".
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
