- Mężczyzna usłyszał zarzut lekkiego uszczerbku na zdrowiu oraz kierowania gróźb karalnych - mówi Piotr Szpiech, rzecznik krakowskiej policji. Odpowie też za wykroczenie niezachowania należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
Jak dodaje Piotr Szpiech, w pierwszym przypadku mężczyźnie może grozić kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a za wykroczenie grzywna do 1000 zł, ograniczenie wolności (prace społeczne) lub nagana. 46-latek odmówił składania zeznań. Został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz zbliżania się do poszkodowanego mężczyzny.
Do szokującego zdarzenia doszło na wybiegu dla psów na krakowskim osiedlu 2 Pułku Lotniczego. Pies rasy bulterier gryzł mniejszego psa. Był bez smyczy i kagańca. Jego właściciel nie panował nad psem, a na koniec rzucił się z pięściami na osobę, która nagrywała całe zdarzenie.
Nagranie z zajścia wywołało ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. Samo zajście miało miejsce w czwartek po południu, a film do sieci trafił w piątek rano. Już po kilku godzinach miał wielotysięczne zasięgi. Internauci domagali się ukarania agresywnego właściciela psa. Dzięki nim dość szybko udało się namierzyć mężczyznę. Policję o zajściu informowały media, w tym my, a oficjalne zawiadomienie złożyło m.in. Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt.
Zajście z krakowskiego osiedla odbiło się echem w całej Polsce. Po tym incydencie poseł Bogusław Sonik złożył interpelacje do ministra spraw wewnętrznych i administracji, w której sugeruje wprowadzenie obowiązku używania smyczy i kagańca dla psów uznawanych za agresywne oraz w sprawie rozszerzenia wykazu ras takich psów.
- Oto najdziwniejsze nazwy polskich wsi. W niektóre aż trudno uwierzyć
- Plaża jak nad morzem! Tłumy na nowym kąpielisku w Małopolsce
- Przedpremiera nowego katalogu IKEA 2021. Czym zaskoczy?
- Prywatny inwestor chce wybudować w Krakowie pięć linii metra
- Trasa Łagiewnicka: Trwa budowa tuneli [ZDJĘCIA]
- Kraków. Co z tą przebudową Krakowskiej jest nie tak?
