„Kromka chleba i breja”. Szczegóły afery z jedzeniem w szpitalu w Czerwonej Górze

Paulina Baran
Piątkowy obiad pokazuje nam go pani Teresa Kłos, pracownik gospodarczy z dystrybucji posiłków.
Piątkowy obiad pokazuje nam go pani Teresa Kłos, pracownik gospodarczy z dystrybucji posiłków. Dawid Łukasik
Cała Polska mówi o kolacji w podkieleckiej lecznicy. Dyrektor: Szpital to nie pięciogwiazdkowy hotel.

Jedzenie w polskich szpitalach to już legendarny temat. Teraz „furorę” w internecie robi zdjęcie kromki chleba, z kawałkiem masła i czymś w rodzaju pasztetu, które zrobiono w szpitalu na Czerwonej Górze koło Kielc. Kolację sfotografował pan Czarek, który przyszedł w czwartek w odwiedziny do swojego znajomego. Ostatecznie fotografia wylądowała na facebookowym profilu „Dziwne sytuacje w Kielcach”, potem temat podjęły ogólnopolskie media. I zaczęła się fala hejtu.

Sprawą oburzony jest dyrektor szpitala w Czerwonej Górze, Youssef Sleiman. Wyjaśnia, że posiłki w placówce, którą zarządza są przygotowane przez dietetyków. Dyrektor uważa, że to nie fair, że do tej pory nikt nie poprosił go o komentarz w tej sprawie.

„Nie jadł, bo nie dostał sztućców”

Za pośrednictwem profilu „Dziwne sytuacje w Kielcach” skontaktowaliśmy się z autorem zdjęcia, panem Czarkiem. Mężczyzna nie szczędził słów krytyki pod adresem szpitalnego jedzenia.

- W czwartek byłem u znajomego w szpitalu na odwiedzinach. Pierwsza rzecz, która mnie zszokowała to fakt, że jego obiad stoi odłożony na szafce. Zapytałem, dlaczego nie je i okazało się, że nie przywiózł sobie z domu sztućców, a w szpitalu pacjenci ich nie dostają - mówił pan Czarek.

Mężczyzna wyjaśnia, że miał też wątpliwą przyjemność zobaczenia tego, co pacjenci dostali na kolację...

„To urąga ludzkiej godności”

- Około godziny 17. 15 bardzo sympatyczny i miły, nie ukrywam, personel szpitala przywiózł kolację. Jak zobaczyłem to jedzenie, to skojarzyło mi się z psimi wymiocinami, inaczej tego się nie da określić - mówi zniesmaczony mężczyzna.

Wyjaśnia, że ilość jedzenia była dramatycznie mała, a wygląd tego, co znajdowało się na talerzu, urągał ludzkiej godności. - Wydaje mi się, że ludzie w Oświęcimiu lepiej jedli. Użyłbym bardziej dosadnych słów, ale nie wypada się w taki sposób w mediach wypowiadać - podsumował autor fotografii i wyjaśnił, że wszyscy pacjenci dostali w czwartek taką samą "breję" więc na pewno nie chodziło o to, że któraś z osób była na specjalnej diecie.

Dyrektor wyjaśnia

Dyrektor szpitala w Czerwonej Górze Youssef Sleiman wyjaśnia, że czwartkowa kolacja była zgodna z ustaleniami pani dietetyczki - znalazło się w niej pieczywo mieszane, kostka masła, pasta drobiowa z zieleniną i herbatą.

- Ten pacjent zgodnie z wyliczoną mu liczbą kalorii w ogóle nie powinien dostać masła, ale z uwagi na to, że chcieliśmy nadać jego daniu smak zostało ono doliczone - mówi dyrektor i dodaje, że szpital to nie jest pięciogwiazdkowy hotel lecz miejsce w którym ludzi się leczy, w którym wprowadzona jest odpowiednia dieta.

Z ankiet wynika, że pacjenci są zadowoleni

- Jedzenie, które wtedy podaliśmy nie było nieokreślone, to było mięso mielone z warzywami, zgodne z tym, co ustaliły panie dietetyczki. Dostali je w czwartek pacjenci całego drugiego oddziału - przyznaje dyrektor dodając przy tym, że w zależności od diet poszczególnych osób, podane były różne obiady i śniadania.

Youssef Sleiman zaznacza, że z ankiet, które anonimowo przeprowadzono wśród pacjentów lecznicy jasno wynika, że zdecydowana większość jest zadowolona z wyżywienia. Dyrektor przedstawił nam szczegółowy wykaz posiłków, które otrzymują podopieczni lecznicy. W dniu o którym piszemy, pacjenci dostali na śniadanie kawę na mleku, pieczywo mieszane, masło, polędwicę miodową, sałatę zieloną i herbatę. Na obiad podano natomiast grysikową, schab w sosie, ziemniaki, marchewkę oraz kompot.

18 złotych na pacjenta dziennie

Koszt dobowego wyżywienia jednej osoby wynosi w szpitalu na Czerwonej Górze 18 złotych 88 groszy. - Jedzenie mamy z cateringu, ze szpitala w Pińczowie, gdzie mieści się kuchnia - mówi dyrektor. Nie ukrywa, że jest mu bardzo przykro, że do sieci trafiły krzywdzące szpital artykuły. - Uważam, że wrzucenie takiego zdjęcia do internetu bez komentarza szpitala nie było w porządku. Moim zdaniem uczciwość wymaga aby taką sprawę zgłosić do szefa placówki, a ja takiej informacji nie dostałem - podsumowuje Sleiman.

Komentarze 36

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
martyna
W dniu 05.12.2017 o 17:44, wstyd napisał:

taki kolega a widelca i łyżki do szpitala koledze  nie przyniósł? przyszedł w odwiedziny a nie spytał się czy coś potrzeba przynieść ? za to porobił zdjęcia kolacji  telefonem co za dobry człowiek fotkę strzelił i zamieścił na fejsie  

to co piszesz to wstyd i żenada!!! w więzieniu mają sztućce. nie kompromituj się! w odwiedziny przyszedł a nie z kateringiem! bardzo dobrze zrobił. powinniśmy teraz wszystkie posiłki w szpitalach fotografować. wiem bo sama byłam... breja!!!

G
Gość
W dniu 06.12.2017 o 11:46, Gość napisał:

Swoją drogą to Dyrektor nie wie, nie słysy jak Pani V-ce Dyrektor się odzywa do personelu podwładnego. Przecież ściany, korytarz wszystko niesię.Jej wszystkie wyzwiska.Przecież różni ludzie czekają w sekretariacie i wszystko słyszą. A potem larun jest w szpitalu,że o Czerwonej Górze źle się mówi.Dyrektorze otwórz oczy zanim będzie za późno...

NIC NIE ZROBI BO NIE JEST W STANIE

Ich tam po prostu posadzono. Mam nadzieję że obecna opcja polityczna coś zmieni, bynajmniej zmieni ich.

G
Gość
W dniu 06.12.2017 o 23:19, Sylwia napisał:

Niezbędnym wyposażeniem każdego więźnia jest również sprzęt stołowy.By w pełni korzystać z uroków więziennej kuchni, otrzymują oni bezzwrotny komplet składający się z łyżki, widelca i noża. Do tego na wyposażeniu każdy ma talerz głęboki i płytki oraz półlitrowy kubek.

To i słusznie.

Ale tu chodzi o oszczędności, i oczywiście kurczowe trzymanie się stołków, jak na forum będzie wypowiedź JAK TO JA UMIEM OSZCZĘDZIĆ, RZĄDZIĆ.

E
EWA

Jestem za tym aby dyrekcja zjadała codzienne posiłki (takie jak dostają Pacjenci) przez tydzień, Oczywiście pod kontrolą bez oszukiwania, A wtedy porozmawiamy o tej wyszukanej diecie. A jeszcze jedno, Panie Dyrektorze skoro Pan uważa że tu się leczy Pacjentów a nie żywi to jest Pan obłudnikiem, bo do wyzdrowienia potrzebne są zarówno leki jak i dobre zdrowe jedzenie a nie BREJA.

M
Michał 5

To wina wyłacznie Dyrektora szpitala!!! Nawet za tak niska cene mozna zrobic w miare normalne jedzenie. Powinien zrezygnować z tej funkcji lub jeść kolacje razem z pacjentami .I tyle.

m
monika

mojego Tate tam załatwili...na amen... o jedzeniu nie wspomnę...to jest po prostu nikczemne co tam sie wyrabia..tata nie zyje,,...nie moze mówic...ja moge!!! nikczemne wobec chorych ludzi!!! nikczemne!!!

P
Pacjent z II oddziału

18 zł na osobę w żywieniu zbiorowym ,to jest bardzo dużo.I poco dietetyczka na Czerwonej Gorze ,jak firma cateringowa przywozi gotowe z Pinczowa.Może Pan dyrektor zwróci uwagę na czystość na oddziałach,na pracę personelu medycznego.Na palenie papierosów przez pracowników na dyżurach.Czy Pan dyrektor tego nie widzi,Z oddziału gruźlicy pacjenci chodzą po całym szpitalu-czy tak powinno być?

S
Sylwia
Niezbędnym wyposażeniem każdego więźnia jest również sprzęt stołowy.
By w pełni korzystać z uroków więziennej kuchni, otrzymują oni bezzwrotny komplet składający się z łyżki, widelca i noża. Do tego na wyposażeniu każdy ma talerz głęboki i płytki oraz półlitrowy kubek.
S
Sylwia
A Koszt miesięczny utrzymania więźnia to 3150zl miesięcznie,można by trochę przypakować na zimę:(smutne ale prawdziwe
x
xyz
ta jeszcze k**** czego , idzcie sie leczyc do prywatnych placowek to bedziecie wybrzydzac, syf jest wszedzie i to ze szpital nie ma pieniedzy na zarcie to wina rzadu i tego panstwa , debile
A
Abc
Ludzie chorzy powinni jesc, by poczuc sie lepiej i wzmocnic sie. Swoja droga, co za konowaly to gotuja, ani to smaczne ani nie wygląda.Mozna gotowac dietetycznie, ale ze smakiem.
G
Gość

Do zdjęcia do gazety to jeszcze jakoś wygląda.W rzeczywistości niekoniecznie - tak jak pokazał pan na amatorskim zdjęciu.

G
Gość
W dniu 05.12.2017 o 20:24, Przedsiębiorca napisał:

Jakie jest jedzenie, już każdy wie.Ja bym zwrócił uwagę na dyrekcję, a konkretnie zastępcę dyrektora naczelnego.Przeurocza kobieta ;)Która pewnie ma znajomych wysoko postawionych, skoro jeszcze tam siedzi i grzeje fotel. Nie przebiera w wyrażaniu się do pracowników (ku.....hu...poj....cię) na porządku dziennym.Byłem tylko przejazdem w sekretariacie i miałem "przyjemność" widzieć tą urocza "damę" w akcji!!Współczuje pracownikom!Przecież na to są paragrafy, nie dajcie się zastraszyć. Podejrzewam,że nie jednego już wykończyła.


Swoją drogą to Dyrektor nie wie, nie słysy jak Pani V-ce Dyrektor się odzywa do personelu podwładnego. Przecież ściany, korytarz wszystko niesię.Jej wszystkie wyzwiska.Przecież różni ludzie czekają w sekretariacie i wszystko słyszą. A potem larun jest w szpitalu,że o Czerwonej Górze źle się mówi.Dyrektorze otwórz oczy zanim będzie za późno...
G
Gościunio

Ludzie opamiętajcie się. To jest szpital a nie 5* hotel ze SPA. Jak komuś nie pasuje to niech prywatnie się leczy. Służba Zdrowia jest w zapaści i to widać na każdym kroku.... Lekarze i pielęgniarki słabo zarabiają a inni pracownicy mają jeszcze gorzej... po prostu brak pieniędzy dla wszystkich to i na jedzenie brakuje.

G
Gość
W dniu 06.12.2017 o 10:26, włodek napisał:

całe zło szpitalnego jedzenia to jest CATERING.od kiedy zlikwidowano szpitalne kuchnie/rzekome oszczednosci/tak niestety to wyglada prawie wszędzienp.szpital przy kosciuszki w kielcach.

Wy tam idziecie leczyć się czy żreć ?

Wróć na i.pl Portal i.pl