Anja Rubik: Bardzo mocno liczę na solidarność kobiet

Anita Czupryn
Anja Rubik: Aplikacja działa w ten sposób, że dziewczyny, które wracają samotnie do domu, będą mogły otrzymać wsparcie od innej dziewczyny
Anja Rubik: Aplikacja działa w ten sposób, że dziewczyny, które wracają samotnie do domu, będą mogły otrzymać wsparcie od innej dziewczyny Noemi Markwas
Aplikacja HomeGirl jest darmowa, a dzięki niej kobiety mogą wspierać się nawzajem w chwilach, gdy tego wsparcia najbardziej potrzebują. Uważam, że to coś naprawdę budującego. Co daje poczucie, że mamy w sobie moc, żeby pomóc drugiej osobie – mówi Anja Rubik, modelka, założycielka Fundacji SEXEDPL.

Ogłaszając powstanie aplikacji HomeGirl, powiedziałaś, że dzięki niej dziewczyny mogą czuć się bezpiecznie. Co to dla Ciebie znaczy?

Czuję się z tym fantastycznie. Na ten sukces – a za taki uważam powstanie tej aplikacji – pracowało wiele osób, głównie kobiet. I właśnie to jest w niej piękne: została stworzona przez kobiety dla kobiet. Jak wspomniałam podczas premiery aplikacji – sam fakt, że ktoś mówi: „Chcę cię wesprzeć, chcę być przy tobie, kiedy wracasz do domu, chcę ci pomóc” – jest naprawdę czymś niesamowitym i bardzo budującym. Mam jednak świadomość, że to dopiero początek. Musimy zbudować społeczność, dlatego bardzo mocno liczę na solidarność kobiet – na to, że ściągną aplikację, zalogują się i będą wspierać inne kobiety, wtedy, gdy będzie to potrzebne. HomeGirl jest darmowym narzędziem, dzięki któremu możemy okazywać sobie realne wsparcie i pomoc. To coś naprawdę budującego i poruszającego: poczucie, że mamy w sobie moc, żeby pomóc drugiej osobie.

Polecamy: Wokalistka i aktorka Julia Rocka odpowiada na 5 Deresza

emisja bez ograniczeń wiekowych

Do tych wartości — jak siostrzeństwo czy poczucie bezpieczeństwa — została zaprzęgnięta technologia. Jak tu postrzegasz jej rolę?

Technologia jest dziś nieodłączną częścią naszego codziennego życia. To naturalne, że jako fundacja szukamy rozwiązań również w tym obszarze. Przecież telefon mamy zawsze przy sobie, spędzamy z nim wiele godzin każdego dnia. To idealne narzędzie do budowania społeczności i robienia czegoś dobrego.

Dane z raportu, jaki przygotowała Twoja Fundacja SexedPL SEXEDPL razem Y&Lovers i Uber Polska wskazują, że 78 procent kobiet doświadczyło przemocy. Ty również jesteś wśród nich?

Oczywiście. Na szczęście moje doświadczenia miały łagodniejszy charakter — catcalling, zaczepki, niechciane komentarze. Czasem zdarzało się też fizyczne przekroczenie granic — jak położenie ręki, mimo sprzeciwu z mojej strony. To również jest przemoc. I to dotyczy mnie tak samo, jak każdej innej kobiety. Dużo podróżuję, niemal zawsze sama. Często wracam późno, jestem w miastach, których nie znam. Doskonale wiem, jak to jest — ten stan czuwania, wewnętrzny alarm, który każda z nas ma w sobie.

Jak sobie radziłaś do tej pory?

Tak samo jak inne kobiety. Wielokrotnie o tym mówiłam: często udawałam, że rozmawiam z kimś przez telefon, żeby sprawiać wrażenie, że nie jestem sama. Zawsze byłam bardzo świadoma tego, gdzie jestem, która jest godzina i jak jestem ubrana. To taka pełna świadomość sytuacyjna.

Czego spodziewasz się po tej aplikacji? Jak sobie wyobrażasz, że będzie działać?

Chciałabym, żeby dziewczyny mogły dzięki niej poczuć się bezpieczniej. Aplikacja działa w ten sposób, że dziewczyny, które wracają samotnie do domu, będą mogły otrzymać wsparcie od innej dziewczyny — może tej, która również wraca do domu, albo leży w łóżku, ale nie śpi, i ma chęć wesprzeć kogoś w powrocie do domu. Logujesz się, oferujesz swoją obecność. To jest piękne. Uważam, że HomeGirl ma ogromny potencjał. Może przekształcić się w coś jeszcze większego. Może być narzędziem, które łączy kobiety, które chcą wspierać inne kobiety w sytuacjach, kiedy czują się niepewnie.

To w pewnym sensie dalszy ciąg tego, co już robisz. Wcześniej powstała Antyprzemocowa Linia Pomocy – 720 720 020 – która działa już od dłuższego czasu. Jakie głosy do Ciebie docierają? Czego kobiety najbardziej się boją? Czego mają dość? Są historie, które szczególnie zapadły Ci w pamięć?

Z raportu, który przedstawiliśmy przy okazji premiery aplikacji HomeGirl, wynika, że większość kobiet boi się wracać do domu wieczorem. Aż 80% już przy wyjściu myśli: „Jak wrócić do domu? Czy nic złego się nie wydarzy? Czy będę bezpieczna?”. To wyraźnie pokazuje, że istnieje w kobietach ogromne poczucie lęku, i nie chodzi tu o to, czy ten lęk jest uzasadniony, czy nie. On po prostu jest obecny. I to jest fakt, który trzeba brać pod uwagę. Aż 78 procent kobiet doświadczyło jakiejś formy przemocy — to ogromna liczba. Nasza fundacja podchodzi do tego tematu wielotorowo. Reagujemy na przemoc, która się wydarzyła, ale też edukujemy i budujemy społeczność kobiet. HomeGirl to forma prewencji. Natomiast Antyprzemocowa Linia Pomocy to interwencja. Wiele z nas było kiedyś w takiej sytuacji: widzimy coś niepokojącego w swoim otoczeniu – wśród bliskich, znajomych, koleżanek – ale nie chcemy się wtrącać, wchodzić z butami w cudze życie. Często dzwonią do nas świadkowie przemocy i pytają: Jak zacząć rozmowę? Jak pomóc, żeby nie naruszyć czyjejś prywatności? Dzwonią też osoby, które są sprawcami przemocy. To są niesamowite sytuacje, bo ci ludzie zaczynają dostrzegać, że ich zachowanie jest przemocowe. I pytają: co ja mam z tym zrobić? Im również pomagamy. Dzięki wsparciu naszego partnera zwiększyliśmy czas pracy naszych ekspertów, możemy odebrać jeszcze więcej telefonów. W ubiegłym roku odebraliśmy aż 11 tysięcy połączeń. To też ogromna liczba.

Twoim zdaniem kultura imprezowania w Polsce się zmieniła? Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby kobiety wracając wieczorem czy nocą do domu, nie musiały odczuwać strachu?

Powtarzam to wielokrotnie: kluczowa jest edukacja. Trzeba uświadamiać ludzi. Mamy dane z naszego wcześniejszego raportu, który dotyczył lęku – z którego wynika, że mężczyźni często nie zdają sobie sprawy, że ich zachowania mogą wywoływać w kobiecie strach. Wracasz wieczorem do domu, a za tobą ktoś idzie. Może nie ma złych intencji, słucha muzyki, nieświadomie idzie zbyt blisko ciebie, ale ty natychmiast się boisz i martwisz o swoje bezpieczeństwo.

Już kiedy to słyszę, sama czuję niepokój. I również doświadczyłam tego wiele razy.

To są sytuacje, w których mężczyzna nie robi tego celowo – nie chce zrobić kobiecie nic złego – ale nie wie, że jego zachowanie może wzbudzać u kobiety strach. Dlatego tak ważne jest budowanie świadomości, edukowanie o granicach, o tym, co jest dozwolone, a co nie. Podczas konferencji pokazaliśmy statystyki, z których wynika, że wielu mężczyzn nie postrzega nawet obnażania się jako formy przemocy. To jest przecież przemoc, ale o tym nie uczy się w szkole. Dlatego na początku tego roku ruszył nasz nowy edukacyjny projekt – Lekcje bez tabu – bezpłatne materiały dla nauczycieli i rodziców – które można wykorzystać w szkole albo w domu. Chcemy zacząć edukację od najmłodszych lat – żeby dzieci wiedziały, że mają prawo powiedzieć “nie”, a także, żeby umiały szanować cudze granice.

Podczas konferencji 11 kwietnia dziennikarze mogli zabrać książkę „SexedPL Dorastanie w miłości, bezpieczeństwie i zrozumieniu” – w istocie to przewodnik dla rodziców. Napisałaś we wstępie, że kiedy Twoja mama go przeczytała, miała łzy w oczach. Bo nikt wcześniej jej o tym nie mówił. I nie edukował.

Tak, moja mama powiedziała wtedy z żalem i ze łzami w oczach: „Gdyby ta wiedza była dostępna, kiedy byłaś mała, gdybyśmy tylko wiedzieli więcej”. Wychowywałam się w rodzinie pełnej miłości, mam cudownych rodziców. Ale brakowało rozmów. I właśnie dlatego powstała ta książka – żeby dać innym to, czego nam brakowało.

Wracając do kampanii dotyczącej bezpieczeństwa kobiet — często mówi się o tym, co one mają zrobić, by się chronić. A co powinno się mówić mężczyznom? I kto powinien to robić? Ty? My? Państwo?

Wszyscy. I kobiety, i mężczyźni. Państwo też – dlatego liczę na zaangażowanie odpowiednich organów. My, jako fundacja, traktujemy edukację jako fundament naszych działań. Ale ogromna odpowiedzialność spoczywa też na samych mężczyznach. Reagujcie, kiedy ktoś zachowuje się niewłaściwie. Zapytajcie: “Jakbyś się czuł, gdyby ktoś zrobił to twojej córce, siostrze albo partnerce?”. Czasem wystarczy rozmowa, pokazanie innej perspektywy. Często takie zachowanie nie wynika ze złej woli czy złych intencji, ale braku refleksji. To schematy wyniesione z domu, szkoły, podwórka. Dlatego tak ważna jest nasza obecność w mediach społecznościowych. Tam aktualnie toczy się nasze życie. A skoro tam jesteśmy, to tam musi się odbywać rozmowa. Tam musimy naświetlać problemy, tłumaczyć mechanizmy, mówić o tym głośno i bez wstydu.

Dlaczego to wszystko robisz?

Bo nie mogłabym inaczej. Czułam, że powinnam odpowiedzialnie wykorzystać mój głos i pozycję, którą zbudowałam dzięki pracy w świecie mody. Osiem lat temu założyłam i zaczęłam działać w Fundacji SEXEDPL, bo widziałam, że ktoś musi zacząć mówić o edukacji seksualnej. Nasz projekt mocno się rozwija, a my widzimy, że zmiana jest możliwa. Że możemy budować lepszy świat. Wiem, że to brzmi bardzo idealistycznie — ale my widzimy efekty każdego dnia. Nie chcę przejść przez życie, patrząc tylko na siebie. Chcę być częścią zmiany i budować świat, w którym każda osoba może czuć się bezpiecznie, godnie, żyć w zgodzie ze sobą.

Z jaką Anją Rubik dziś rozmawiam najbardziej – z modelką, działaczką, edukatorką? A może po prostu siostrą w świecie, w którym kobiety chcą czuć się bezpiecznie?

Z siostrą. Z kobietą, która wie, że żadna z nas nie powinna wracać do domu z lękiem, ściskając klucze w dłoniach.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl