Krowy z Ciecierzyc. O uratowanie stada zabiega też prezydent Andrzej Duda

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
W walkę o uratowanie krów włączył się prezydent Andrzej Duda.
W walkę o uratowanie krów włączył się prezydent Andrzej Duda. Jarosław Miłkowski, Twitter
Być może będzie zwrot akcji w sprawie stada 170 krów z Ciecierzyc. Choć zapadła już decyzja, że mają zostać wybite, w sprawę włączył się prezydent Andrzej Duda.

W sprawie krów z Ciecierzyc w środę 29 maja po północy zabrał głos prezydent Andrzej Duda. 11 minut po północy na swoim koncie na Twitterze napisał: „Minister [rolnictwa] Krzysztof Ardanowski oraz główny lekarz weterynarii zapewnili mnie, że szukają szczęśliwego rozwiązania dla stada z Deszczna. Jestem pewien, że je znajdą, mimo że przepisy UE nakazują zabić te zwierzęta. Polak potrafi! Trzymamy kciuki za stado z Deszczna”.

W trakcie wymiany tzw. tweetów z dziennikarką Polsatu Agnieszką Gozdyrą napisał też, że sam poprosił ministra rolnictwa o znalezienie rozwiązania na uratowanie krów.

„Mam nadzieję, że stado z Deszczna zostanie uratowane. Jest wola. A to najważniejsze” – napisał prezydent Polski.

Skąd jest możliwy zwrot w sprawie krów z Ciecierzyc? To zasługa m.in. obrońców zwierząt. Po tym, gdy w poniedziałek 27 maja główny lekarz weterynarii podtrzymał decyzję o wybiciu stada z Ciecierzyc, obrońcy zaczęli pisać do wielu ważnych osób w Polsce i na świecie. Jak nas informowali, napisali w sprawie m.in. do papieża Franciszka, Białego Domu czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Decyzję o wybiciu krów w październiku 2018 r. podjął powiatowy lekarz weterynarii (zdecydował o tym, bo zwierzęta stanowiły zagrożenie epidemiologiczne, epizootyczne, a nawet drogowe; na krowy skarżyli się też rolnicy, którym chodzące samopas zwierzęta zjadały plony z pól). Następnie sąd w Gorzowie nakazał właścicielowi stada, który nad nim nie panuje, by zastosował się do tej decyzji.
By sprawę ostatecznie rozwiązać, o pieniądze na zabicie i utylizację stada zwrócił się do ministra rolnictwa wojewoda lubuski Władysław Dajczak. Minister przyznał na to 350 tys. zł. Gdy wojewoda i lubuski lekarz weterynarii o tym poinformowali opinię publiczną, zaczęły się protesty obrońców zwierząt i ich walka o uratowanie stada. Trwa ona do dziś.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krowy z Ciecierzyc. O uratowanie stada zabiega też prezydent Andrzej Duda - Gazeta Lubuska

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pati
Ten główny lekarz weterynaryjny to jakiś przygłup. Nie pierwszy raz już takie głupie decyzje podejmuje.
G
Gość
Chwala Panu Prezydentowi, ze "Trzyma kciuki za stado z Deszczna." Czy na podobna empatie i szukanie szczesliwego rozwiazania mozna liczyc w przypadku ludzi i biogazowni oraz 33 kurnikow w Rozankach??? Warto wystosowac apel do Pana Prezydenta, gdy inne instytucje maja nomen omen w nosie dobro mieszkancow. I przedlkadaja je nad chec zysku z kontrowersyjnej i spolecznie szkodliwej inwestytcji.
Wróć na i.pl Portal i.pl